Polska poinformowała w sobotę, że zajęła budynek liceum dla dzieci dyplomatów, który znajduje się w pobliżu ambasady rosyjskiej w Warszawie. Ambasador Rosji w Polsce Siergiej Andriejew nazwał ten krok „nielegalnym”, według TASR na podstawie raportu AFP.
Od roku trwa spór o kilkupiętrowy budynek z lat 70., który warszawiacy nazywali „gniazdem szpiegów”. „Ten budynek należy do Urzędu Miasta Warszawy” – powiedział AFP rzecznik polskiego MSZ Łukasz Jasina, dodając, że miasto podjęło ten krok zgodnie z poleceniem komornika.
Polska twierdzi, że istnieje ogromna różnica w liczbie budynków dyplomatycznych używanych przez Warszawę w Rosji i Moskwie, pisze AFP.
Telewizja TVP Info poinformowała, że w sobotę rano przed budynkiem szkoły przy ul. Kieleckiej w Warszawie była obecna policja, pisze The Guardian.
„To jest nielegalne działanie. Wtargnięcie do placówki dyplomatycznej” – powiedział ambasador Rosji w Polsce Andriejew RIA Novosti, mówiąc, że było to „pogwałcenie Konwencji wiedeńskiej o stosunkach dyplomatycznych”.
Jak dodał, ambasada rosyjska utrzymuje budynek w ramach swojej misji dyplomatycznej w Warszawie, gdzie mieszkali nauczyciele i pracownicy. Według Andriejewa szkoła będzie nadal działać w innej części ambasady rosyjskiej.
Według AFP Rosja nazwała w sobotę działania Polski „rażącym naruszeniem umów międzynarodowych”.
„Total twitterowy guru. Maven zombie. Myśliciel przez całe życie. Hardcore alkoholowy ninja. Przyszły idol nastolatków”.