Polska tenisistka Iga Świąteková zdominowała turniej WTA, chce zmotywować młode dziewczyny

Polska tenisistka Iga Świąteková zdominowała turniej WTA 1000 w Miami na Florydzie. W sobotnim finale zmierzyła się z Japonką Naomi Osakovą, którą wygrała w dwóch setach 6:4, 6:0. A poza smakowitym uczuciem zwycięstwa może teraz cieszyć się także pozycją najlepszego tenisisty na świecie.

Oczywiście nieoczekiwany koniec kariery Australijki Ashleigh Barty był dla niej nieco łatwiejszy, ale nie zmienia to faktu, że 20-letnia Polka została pierwszą tenisistką w historii, która wygrała trzy turnieje otwarcia. Seria WTA 1000 w sezonie.

Wcześniej wygrywał także w Indian Wells i Doha w Katarze. – Nie wiem, jak zostałam numerem jeden, jaka jest moja pozycja i czy to coś zmieni w WTA. Ale muszę powiedzieć, że ludzie z WTA nadal wykonują dobrą robotę, promując tenis i sport kobiecy. – powiedziała Swiateková według portalu sport.pl.

Stan w sporcie

Mistrz Rolanda Garrosa 2020 opowiedział, jak chce wykorzystać swoją obecną pozycję w światowym sporcie.

– Moim celem od początku było zwiększenie popularności tenisa w Polsce i na tym zamierzam się skupić. Ale teraz mam znacznie większy wpływ na całym świecie. Ale szczerze mówiąc, nie chcę się zbytnio stresować i wiem, że jest to trudne do zniesienia, więc poświęcę trochę czasu i będę kontynuował pracę w Polsce, a może pewnego dnia będę na tyle silny, aby reprezentować cały świat . o tenisie” – zaznaczył ambitnie polski tenisista.

Chce być przykładem

Swiateková stwierdziła, że ​​chce być dobrym przykładem dla aspirujących tenisistek. „Mam nadzieję, że wiele młodych dziewcząt podniesie z tego powodu wrzawę”. powiedział warszawiak, który obecnie chce zrobić sobie krótką przerwę i dlatego po zwycięstwie w Miami ogłosił, że nie zagra w turnieju w Charleston.

Dodał, że po maratonie trzech turniejów, w których grał w finale, musi wyleczyć lekką kontuzję ręki.

Ida Richards

„Total twitterowy guru. Maven zombie. Myśliciel przez całe życie. Hardcore alkoholowy ninja. Przyszły idol nastolatków”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *