Tak powiedział polski premier Morawiecki.
Polska dostarczy Ukrainie myśliwce MiG-29 do obrony przed rosyjską inwazją, tylko jeśli będzie częścią szerszej koalicji państw Sojuszu Północnoatlantyckiego (NATO) w tym wsparciu. Tak powiedział w sobotę 18 lutego premier Mateusz Morawiecki, powtarzając znane już polskie stanowisko, podał Reuters.
Po raz pierwszy Polska zaoferowała Ukrainie dostawy myśliwców w pierwszych tygodniach inwazji. 8 marca 2022 roku polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych ogłosiło, że jest gotowe do przeniesienia wszystkich sowieckich myśliwców MiG-29 do amerykańskiej bazy Ramstein w Niemczech, skąd za pośrednictwem NATO zostaną przekazane Ukrainie.
W tym czasie Biały Dom odrzucił propozycję, mówiąc, że byłby to „bardzo ryzykowny krok”. W pierwszych tygodniach inwazji pomoc wojskowa z krajów zachodnich dla Ukrainy ograniczała się głównie do amunicji, broni strzeleckiej i innego sprzętu wojskowego.
Teraz, gdy państwa zachodnie obiecały dostarczyć Kijowowi nowoczesne czołgi bojowe, w NATO rozgorzała debata na temat dostaw myśliwców dla ukraińskiej armii.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski prosi o coraz większą pomoc wojskową. Opierając się na zachodnim wywiadzie, spodziewa się nowej rosyjskiej ofensywy z większym wykorzystaniem rosyjskich sił powietrznych.
Polska dostarczy myśliwców tylko we współpracy z NATO. Tematem dyskusji jest dostawa myśliwców do Kijowa, ale nie należy się tego spodziewać w najbliższej przyszłości.
„Subtelnie czarujący fan mediów społecznościowych. Introwertyk. Skłonny do napadów apatii. Przyjazny rozwiązywacz problemów. Nieuleczalny wichrzyciel”.