Po tragedii w Polsce zamknięto pierwsze kampusy oferujące gry escape.
Polskie władze po piątkowej tragedii, w której zginęło pięć dziewcząt, zamknęli 13 lokali obsługujących gry escape. Poinformował o tym w niedzielę komendant polskiej straży pożarnej Leszek Suski – poinformowała agencja AP.
Premier Mateusz Morawiecki zapowiedział w niedzielę zamknięcie wszystkich firm zajmujących się grami ucieczkowymi, które nie przestrzegają przepisów bezpieczeństwa. Pięć 15-latek chciało uczcić urodziny jednej z nich grą ucieczki w Koszalinie na północy Polski. Jednak w okolicy wybuchł pożar i dziewczynki prawdopodobnie udusiły się w pomieszczeniu, z którego próbowały uciec w trakcie meczu.
Suski już zaplanował na sobotę przyczyną wypadku było niespełniające norm okablowanie elektryczne i zaniedbanie procedur bezpieczeństwa. Po tragedii władze nakazały sprawdzić sytuację na wszystkich polskich kampusach, w których odbywają się tego typu mecze. Według Reutersa w kraju jest ich około 1100.
Według Suský’ego w ciągu weekendu władze sprawdziły około 180 pokoi ewakuacyjnych, z których 129 nie spełniało przepisów bezpieczeństwa i higieny pracy. Natychmiast zamknięto 13 placówek. Po kontrolach Morawiecki chce przedstawić raport, na podstawie którego rząd podejmie decyzję, czy konieczne jest zaostrzenie istniejących przepisów.
„Irytująco skromny fan Twittera. Skłonny do napadów apatii. Gracz. Certyfikowany geek muzyczny. Twórca. Zapalony odkrywca. Student-amator”.