Polska jest gotowa dostarczyć Ukrainie myśliwce MiG-29 do obrony przed rosyjską inwazją, ale tylko wtedy, gdy będzie częścią szerszej koalicji państw Sojuszu Północnoatlantyckiego (NATO) w tym wsparciu. Tak powiedział dziś polski premier Mateusz Morawiecki, powtarzając znane już polskie stanowisko.
8 marca 2022 roku polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych ogłosiło, że jest gotowe do przeniesienia wszystkich sowieckich myśliwców MiG-29 do amerykańskiej bazy Ramstein w Niemczech, skąd za pośrednictwem NATO zostaną przetransportowane na Ukrainę. W tym czasie Biały Dom odrzucił propozycję, mówiąc, że byłby to „bardzo ryzykowny krok”. W pierwszych tygodniach inwazji pomoc wojskowa z krajów zachodnich dla Ukrainy ograniczała się głównie do amunicji, broni strzeleckiej i innego sprzętu wojskowego.
Teraz, prawie rok później, gdy państwa zachodnie obiecały dostarczyć Kijowowi nowoczesne czołgi bojowe, debata na temat dostaw myśliwców dla ukraińskiej armii jest bardziej gorąca w NATO. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski prosi o coraz bardziej zaawansowaną pomoc wojskową i w oparciu o zachodni wywiad spodziewa się nowej rosyjskiej ofensywy z większym wykorzystaniem rosyjskich sił powietrznych.
Polska jest jednak gotowa dostarczać samoloty bojowe tylko we współpracy z NATO, a rzecznik bezpieczeństwa Białego Domu John Kirby i np. jest przedmiotem dyskusji, ale nie należy spodziewać się go w najbliższej przyszłości.
nie zaniedbuj
Gdyby Słowacja przekazała Ukrainie myśliwce, nie byłby to pierwszy raz w NATO, mówi Jaroslav Nai
„Ninja z ekstremalnych podróży. Pisarz. Bezkompromisowy praktyk zombie. Fanatyk popkultury. Student”.