Jedna osoba utonęła w województwie dolnośląskim.
Powódź pochłonęła w Polsce pierwszą ofiarę – potwierdził w niedzielę 15 września premier Donald Tusk. Nawet podczas powodzi w austriackim kraju związkowym Dolna Austria, uznanym za obszar klęski żywiołowej, podczas niedzielnej interwencji jeden ze strażaków stracił życie. TASR informuje według agencji DPA i APA.
Tusk powiedział, że śmierć jednej osoby w wyniku złej pogody nastąpiła w obwodzie kłodzkim w południowo-zachodniej części kraju, w pobliżu granicy z Czechami, ale nie podał bliższych szczegółów.
Jednak podczas nadzwyczajnej konferencji prasowej Premier Polski po raz kolejny zaapelował do mieszkańców, aby poważnie potraktowali wezwania władz do ewakuacji i zdążyli dotrzeć w bezpieczne miejsce. „Sytuacja w wielu obszarach jest dramatyczna” – podkreślił.
Sytuacja powodziowa w Polsce pogorszyła się w niedzielny wieczór. Rano poziom Nysy Kłodzkiej wynosił 6,65 m, a średni poziom wody to 1 metr. W 26-tysięcznym Kłodzku ewakuowano dotychczas ok. 1600 osób, a zdaniem Tuska spodziewane są kolejne ewakuacje.
Na obszarach najbardziej dotkniętych wystąpiły przerwy w dostawie prądu i wody oraz sieci komunikacji mobilnej.
Kraj związkowy Dolna Austria, otaczający stolicę Wiedeń, został uznany za obszar klęski żywiołowej ze względu na dramatyczny wzrost poziomu kilku rzek na skutek nieustannych ulewnych opadów.
„Całkowity ekspert w dziedzinie muzyki. Badacz Twittera. Miłośnik popkultury. Fanatyk telewizji przez całe życie”.