Jedenaście zabandażowanych pingwinów przybyło z Koszyc do polskiego zoo w Chorzowie.
Zoo w Koszycach jako jedyne na Słowacji zajmuje się hodowlą pingwinów od dwunastu lat. Przez ostatnie dwa lata kierował nawet paneuropejskim programem hodowlanym Europejskiego Stowarzyszenia Ogrodów Zoologicznych i Akwariów, mającym na celu ratowanie pingwinów jednopasmowych, w którym zarejestrowanych jest ponad 2200 pingwinów. Jednocześnie w 2010 roku rozważano zakończenie hodowli koszyckiej, kiedy wyginęła część pingwinów. Nad hodowlą w Chorzowie będą czuwać nasi hodowcy i eksperci.
„Koledzy poprosili nas o rozpoczęcie hodowli. Przygotowali dla pingwinów odpowiednie warunki i zbudowali dla nich nowy pawilon. Od pierwotnego pomysłu do obecnej realizacji transportu minęły dwa lata. W tym okresie pracowaliśmy z nimi indywidualnie projektów, przekazaliśmy know-how i przeszkoliliśmy polskie pielęgniarki, które również odbywały u nas staż” – wyjaśnił dyrektor koszyckiego zoo Erich Kočner.
Głównym koordynatorem hodowli pingwinów w Europie jest zoolog Patrik Pastorek, którego zadaniem jest zebranie danych niezbędnych do zaplanowania strategii hodowlanej w każdym ogrodzie zoologicznym.
„Do tej pory wyhodowaliśmy w Koszycach 36 pingwinów, które wykluły się wraz z nami. W przeszłości przewoziliśmy już pingwiny do Polski i Holandii. Obecnie w stadzie liczymy 26 osobników, z czego jedenaście z nich we wtorek przewieźliśmy do Polski, jest siedem samców i cztery samice w każdym wieku, które będą mogły rozpocząć hodowlę w późniejszym terminie do Chorzowa przyjedzie sześć kolejnych pingwinów z Węgier” – powiedział Pastorek.
W Koszycach najmłodszy pingwin ma pięć miesięcy, a najstarsza, przywieziona z Pragi Pepa, obchodziła swoje trzynaste urodziny.
„Amatorski ewangelista popkultury. Gracz. Student przyjazny hipsterom. Adwokat kawy. Znawca Twittera. Odkrywca totalny”.