ROUBAIX. Tydzień później słowacki kolarz Peter Sagan ponownie rozbił się w monumentalnym klasyku. Nawet Paris-Roubaix nie może ukończyć wyścigu po Tour of Flanders.
Trzykrotny mistrz świata wylądował na ziemi już na drugim odcinku kostki. Viesly à Quiévy miał notę 28, trzy gwiazdki poziomu trudności i długość 1800 metrów.
Sagan upadł już na mecie 151 kilometrów przed metą i wstawanie było bardzo trudne. Razem z nim Sébastien Grignard i Piet Allegaert nie uniknęli degradacji.
Zawodnik TotalEnergies musiał być leczony i po kilku minutach oczekiwania oficjalnie potwierdzono, że musi wycofać się z wyścigu.
WIDEO: Peter Sagan pożegnał się z wyścigiem Paryż-Roubaix
Pożegnanie z kolarstwem szosowym, Sagan zajął drugie miejsce w trzech monumentalnych klasykach, które tradycyjnie były częścią jego podróży.
Tydzień temu nie dojechał do mety wyścigu Tour of Flanders po masowym wypadku spowodowanym przez polskiego kolarza Filipa Maciejuka.
Sagan wygrał Paris-Roubaix w 2018 roku, kiedy zaatakował sam i ostatecznie pokonał Szwajcara Silvę w ostatnim sprincie na welodromie Dillier.
W swojej karierze zasłynął z wielkich umiejętności i często unikał upadków. Wielokrotnie też przeżywał ryzykowne sytuacje, dosłownie w 2016 roku wyprzedził Fabiana Cancellarę.
Teraz przeżył dwie awarie w ciągu siedmiu dni. I choć nie jest w najlepszej formie w tym sezonie, chciał dobrego wyniku w Paris-Roubaix:
„Mimo, że to ostatni wyścig, będzie bardzo stresująco. Fajnie byłoby dziś wygrać. Jednak nigdy nie wiadomo, jak potoczą się losy Paryż-Roubaix. Faworyci wiele razy zawiedli. wynik”, powiedział Žilinalainen.
Według France TV Sagan miał ranę na twarzy i został zabrany do szpitala w Cambrai. Lekarze opatrzyli jego obrażenia i ustalili, że podczas upadku doznał wstrząsu mózgu.
„Wyniki testów są uspokajające. Peter odpoczywa” – poinformował zespół TotalEnergies w mediach społecznościowych.
„Total twitterowy guru. Maven zombie. Myśliciel przez całe życie. Hardcore alkoholowy ninja. Przyszły idol nastolatków”.