Nastąpi sprzedaż Polski Niemcom. Czego boją się Polacy przed wyborami

10 października 2023 o 19:08 I

W niedzielę w Polsce odbędą się wybory parlamentarne.

Z Warszawy, od naszego reportera Lukáša Onderčanina.

WARSZAWA. Z lewej strony studia telewizyjnego na przedmieściach Warszawy, gdzie toczy się jedyna większa telewizyjna debata pomiędzy polskimi przywódcami politycznymi, skandują „wygramy, wygramy!”, „Mateusz, Mateusz” i „Jarosław, Jarosław”. na zmianę z głośników. Tłum ludzi wywieszających czerwono-białe flagi w swojski sposób kibicuje premierowi Mateuszowi Morawieckiemu i liderowi konserwatywnej partii Prawo i Sprawiedliwość (PiS).


Kontynuacja artykułu poniżej reklamy wideo

Kontynuacja artykułu poniżej reklamy wideo

Jednym z nich jest 78-letni Stanisław. Nosi odznakę prezydenta za walkę z komunizmem, a w dłoni trzyma polską flagę. Dziś widzi także zagrożenie w tym, że po ośmiu latach Platforma Obywatelska kierowana przez byłego premiera i byłego szefa Rady Europejskiej Donalda Tuska może ponownie wejść do rządu.

„Kiedy stał na czele Unii, nie zrobił nic dobrego dla Polski i Słowacji. Wszystko zrobił tylko dla Niemców i Rosjan. Niemcy go tu wysłali i powiedzieli: zostań premierem, a dasz nam Polskę na tacy” – powiedział. powtarza.

Podobne komentarze powtarzały się nie tylko wśród zwolenników partii rządzącej, ale także bezpośrednio podczas debaty w państwowej telewizji TVP. Obydwa nie do pogodzenia obozy niepokoją się nie tylko kierunkiem, w jakim pójdzie Polska po wyborach. W kampanii decydujące znaczenie mają także programy społeczne i propaganda.

Czerwono-biały apartament i służba Brukseli

Kiedy przywódcy polityczni odpowiadali na pytania TVP, wydarzenia, które miały miejsce przed jego budynkiem w poniedziałkowy wieczór, przypominały amerykańskie kampanie wyborcze. Byli zwolennicy i członkowie mniejszych partii – Lewicy, centrowej Trzeciej Drogi czy skrajnie prawicowej Konfederacji.

Jednak podobnie jak w polskiej polityce ostatnich dwudziestu lat dominowały dwa obozy: Prawo i Sprawiedliwość (PiS) oraz Platforma Obywatelska (PO). Obydwa mają duże ekrany po przeciwnych stronach budynku, na których można oglądać debatę i rozdawać ludziom flagi lub naklejki.

O ile zwolennicy Platformy uważają, że po ośmiu latach uda im się zakończyć rząd PiS, o tyle głośniej wypowiadają się zwolennicy partii rządzącej. Z głośników udekorowanych polskimi flagami rozbrzmiało nazwisko lidera PiS Kaczyńskiego (jedynego, który nie był obecny na debacie i który wolał wysłać premiera Morawieckiego).

Kiedy przechodzi osoba nosząca flagę europejską, moderator ją odrzuca. „Oto biało-czerwony oddział. Żeby zobaczyć, kto jest najbliżej Europy, a kto Polski” – powtarza. Podczas debaty do tłumu dołączyli także niektórzy ministrowie lub europosłowie partii rządowej.

Emerytowana Ewa także spieszy się, żeby zrobić sobie z nimi zdjęcia. „Jesteśmy tu dla Polski, Donald Tusk jest Niemcem. Chcą pieniędzy, a on jest gotowy je dać” – wyjaśnia krótko, dlaczego zależy jej na zwycięstwie partii Jarosława Kaczyńskiego. Ponadto jego partia rządząca podniosła emerytury i zapowiada walkę z inflacją.

Dezinformacja jakoby Donald Tusk przekazał Niemcom polskie firmy lub że jest w ogóle prorosyjski, odbija się echem wśród wyborców PiS. Były one także poruszane podczas samej debaty. „Tusk sprzedałby Bałtyk i Tatry. Rząd Platformy byłby jak Lidl: niemiecki tydzień i linie lotnicze pojechałyby do Niemców, francuski tydzień, a Francuzi mieliby spółki energetyczne” – mówił Morawiecki podczas debaty.

Pojawiła się także kwestia sprzedaży przedsiębiorstw zagranicznym właścicielom referendum, w którym w niedzielę także Polacy będą głosować. W ankiecie zainspirowanej referendami rządu węgierskiego premiera Wiktor Orbanmogą także wyrazić swój sprzeciw wobec kwot migracyjnych, podniesienia wieku emerytalnego czy zniszczenia bariery granicznej na Wschodzie.

Stanisław (78 l.) podziela te same obawy. „Te wybory zadecydują, kto będzie właścicielem Polski. Niemcy chcą być ponad wszystkimi, zależy im na tym, aby Polska pozostała biedna i żebyśmy do nich przychodzili zbierać szparagi. Niemcy boją się bogatej Polski” – opisuje podczas debaty. Jednak widzi także zagrożenie na Wschodzie i wspiera Ukrainę przeciwko Rosji. „Pakt Ribbentrop-Mołotow jest nadal aktualny” – dodaje.

Mogą kupować parlamentarzystów

Nie tylko wydarzenia przed studiami telewizyjnymi, ale także sondaże pokazują, że Polska pozostaje spolaryzowana. „Stworzyły się dwa obozy, które nie chcą się ze sobą porozumieć. Wyborcy partii rządzącej słuchają wielu propagandy i nawet zdają sobie z tego sprawę. Ale nawet Donald Tusk ma swoich wiernych zwolenników, którzy uważają, że wyborcy PiS przeszli propagandowe pranie mózgów – mówi Filip Pazderski z Instytutu Spraw Publicznych.

helpdesk@sme.sk, abyśmy mogli Ci pomóc.” data-msg-btn-logout=”Zaloguj się jako inny użytkownik” data-msg-btn-close=”Pozostań zalogowany” >

Joy Perry

„Amatorski ewangelista popkultury. Gracz. Student przyjazny hipsterom. Adwokat kawy. Znawca Twittera. Odkrywca totalny”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *