Myślałam, że moje serce eksploduje

1.7. 9:01

Stawką było jego życie, polski bramkarz Wojciech Szczęsny bał się śmierci.

Do nieprzyjemnej sytuacji doszło podczas meczu Ligi Europy, w którym Juventus Turyn zmierzył się ze Sportingiem Lizbona. Ostatecznie Polak nie dokończył nawet pierwszej połowy i musiał zmienić. Powodem były bóle w klatce piersiowej.

„To było straszne. Naprawdę myślałem, że umrę. Po podaniu piłki do obrońcy czułem, że serce mi zaraz eksploduje. Podczas rzutu rożnego powiedziałem Arkadiuszowi Milikowi, że boli. Piłkarze Sportingu wykonali w międzyczasie rzut rożny.” Szczęsny opowiedział o przerażającym doświadczeniu Canal Plus Polonia.

Na szczęście Juventus ogłosił, że z polskim bramkarzem wszystko będzie dobrze. Po badaniach lekarskich w kolejnych meczach wrócił na bramkę i zakończył sezon między trzema słupkami. „Ból w klatce piersiowej był naprawdę okropny. Jednak nadal nie znam przyczyny tych problemów. Prawdopodobnie wynikały one z bólu pleców.

Szczęsny nie jest pierwszym piłkarzem, który ma podobne problemy w ostatnich latach. Podczas mistrzostw Europy dwa lata temu Christian Eriksen zasłabł podczas meczu, z powodu problemów z sercem Argentyńczyk Sergio Agüero musiał zakończyć karierę, a lekarze zdiagnozowali u niego arytmię serca.

Andrea Paul

„Subtelnie czarujący fan mediów społecznościowych. Introwertyk. Skłonny do napadów apatii. Przyjazny rozwiązywacz problemów. Nieuleczalny wichrzyciel”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *