W piątek wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej i były prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew nazwał wojnę Rosji na Ukrainie konfliktem z Szatanem, ostrzegając, że Moskwa może posłać wszystkich swoich wrogów do piekła. Informuje o tym TASR na podstawie raportu agencji Reuters.
Miedwiediew, który kiedyś określał się jako liberał, powiedział to w wiadomości na portalu społecznościowym Telegram Rosja walczy z „szalonymi narkotykowymi nazistami” na Ukrainie. Jednocześnie Ukrainę w wojnie wspierają „mieszkańcy rozpadającego się zachodniego imperium, cieknący z degeneracji”.
Ukraina i Zachód wielokrotnie zaprzeczają twierdzeniom prezydenta Rosji Władimira Putina, że faszyści rządzą Ukrainąktórzy prześladują ludność rosyjskojęzyczną i nazywają wojnę na Ukrainie brutalną próbą zdobycia nowych terytoriów.
Jednak według Miedwiediewa Rosja jest „ogromnym i bogatym krajem”, który „nie potrzebuje obcych terytoriów”bo ma wszystkiego dość, a na wojnie tylko „chroni swój lud”.
W artykule, który były szef Kremla poświęcił Dniu Jedności Narodowej Rosji, stwierdził dalej, że celem jego ojczyzny jest „powstrzymanie władcy piekła: bez względu na to, jak się nazywa – Szatana, Lucyfera czy Iblisa”. Według Miedwiediewa Rosja ma do dyspozycji wiele broni, w tym możliwość wysłania wszystkich swoich wrogów w „ognie Gehenny”, co po hebrajsku oznacza piekło.
Jednocześnie bronią szatana są „złożone kłamstwa, a naszą bronią jest prawda. Dlatego nasz cel jest właściwy. Dlatego zwycięstwo będzie nasze!” — dodał na zakończenie Miedwiediew.
Retoryka byłego prezydenta Rosji nasiliła się od początku konfliktu na Ukrainie, a jego wypowiedzi czasami odzwierciedlają sposób myślenia elit Kremla, uważa Reuters.
„Irytująco skromny fan Twittera. Skłonny do napadów apatii. Gracz. Certyfikowany geek muzyczny. Twórca. Zapalony odkrywca. Student-amator”.