Wiązałoby się to z operacją w Bardejowie, Gaboltowie i Bidovci. Weterynarze udostępniają informacje na swoich stronach internetowych.
„W ramach nagłośnienia w mediach sposobu transportu zwierząt do rzeźni i uboju bydła w Polsce ŠVPS zlecił ukierunkowaną kontrolę skupiającą się na bezpieczeństwie mięsa chłodzonego i mrożonego. Kontrole urzędowe przeprowadzane są w miejscu przeznaczenia przesyłek, zarówno hurtowych, jak i detalicznych, w tym sprzedaży ambulatoryjnej. oświadcza zgodnie z opinią ŠVPS. Otrzymali powiadomienie za pośrednictwem systemu szybkiego ostrzegania polskich organów nadzorczych.
Polska policja prowadzi obecnie dochodzenie w sprawie rzeźni podejrzanej o nielegalny handel chorym bydłem, którego praktyki potajemnie sfilmował dziennikarz TVN24. O skandalu, który w ostatnich dniach wstrząsnął Polską, poinformował także brytyjski kanał BBC. Główny lekarz weterynarii Panel Niemczuk powiedział w poniedziałek, że z raportu wyemitowanego w ostatnią sobotę przez polską telewizję TVN24 wynika, że „nielegalne działania, takie jak te celowo prowadzone w rzeźni w nocy, aby uniknąć oficjalnego nadzoru”.
Dziennikarz TVN24 sfilmował wyraźnie chore krowy przywożone do rzeźni ciężarówkami, często nie mogące ustać. Nie jest jasne, dokąd zabrano ich mięso po uboju. Jednakże trudności, jakie napotkano w jego znalezieniu, skłoniły polskie władze do wycofania ze sprzedaży kilku produktów mięsnych.
„Zagorzały miłośnik zombie. Praktyk mediów społecznościowych. Niezależny przedsiębiorca. Subtelnie czarujący organizator”.