Polska telewizja prywatna TVN24 informuje, że zmarły papież Jan Paweł II. powinien był wiedzieć o molestowaniu dzieci w polskim Kościele katolickim. Powinien był o tym wiedzieć jeszcze zanim objął urząd i pomóc zatuszować cały skandal.
Informację tę potwierdza dokument będący w posiadaniu śledczego Michała Gutowskiego. W ramach swoich badań kontaktował się z kilkoma ofiarami księży pedofilów, ale także z bliskimi ofiar i byłymi pracownikami kościoła. Z wyników śledztwa wynika, że Karol Wojtyła, znany później jako Jan Paweł II, powinien był wiedzieć o przypadkach pedofilii, gdy był kardynałem w Krakowie.
Anonimowe źródło poinformowało śledczego, że w 1973 roku Wojtyła mówił o pedofilskich zachowaniach wobec księdza. Źródło powinno było także poprosić, aby nigdzie nie zgłaszano tego skandalu, ponieważ miał zamiar się nim zająć.
Aby zapobiec dalszemu wybuchowi skandalu, przeniósł zainteresowanych księży do innych diecezji, z których jeden udał się aż do Austrii. Ksiądz ten otrzymał nawet list polecający od Wojtyły, jednak nie wspomniano o oskarżeniu o molestowanie.
Choć dokumenty te cieszyły się w przeszłości zainteresowaniem wielu osób, Kościół polski zdecydował się nie ujawniać ich nawet publicznej komisji śledczej, której zadaniem jest badanie przypadków molestowania dzieci. Nawet sądy nie miały dostępu do dokumentów.
Okazało się jednak, że molestowanie dzieci w polskim Kościele nie jest rzadkością. W rezultacie Watykan dopiero niedawno nałożył sankcje na wysokich urzędników kościelnych. Celem było tuszowanie pedofilii duchownych.
Pedofilia w najbardziej zdeprawowanej formie
Na liście największych grzeszników papieskich znalazło się także imię Juliusza III, który został wybrany na papieża w 1550 r. i był „Ojcem Świętym” do 1555 r. Jednak cudzysłów rozpoczynający słowo „święty” jest rzeczywiście w jego przypadku odpowiedni.
Jego życie legło w gruzach zarówno zawodowych, jak i prywatnych. Jak również wskazuje portal Kolekcja historiicałkowicie skorumpował Kościół i prywatnie poświęcił się pogoni za przyjemnościami, które znajdował w postaci orgii z nieletnimi chłopcami.
Jego wejście na urząd było już skandaliczne – po wyborze praktycznie nie interesował się sprawami papieskimi, najważniejszym dla niego priorytetem było splądrowanie kościelnego skarbca, który przeznaczył na odbudowę swojej okazałej rezydencji.
Co dziwne, nie tylko jego dom ozdobiono także dziełami samego Michała Anioła, ale całą rezydencję papieską ozdobiły liczne posągi i freski przedstawiające dwóch małych chłopców bawiących się w „miłość”. Nie ukrywał zatem swojego pociągu do dzieci tej samej płci, jednak prawdziwym skandalem było to, że miał stosunki pedofilskie ze swoim adoptowanym siostrzeńcem Innocenzą Ciocchi Del Monte.
Chłopiec był pierwotnie żebrakiem, ale po Juliuszu III. dostrzegł jego piękno, zakochał się w nim rozpaczliwie i adoptował go do swojej rodziny. Chłopiec ze względu na swoje dzieciństwo i pochodzenie był praktycznie całkowitym analfabetą, mimo to papież zaliczał go do różnych stopni i świadczeń.
Papież nawet dzielił z chłopcem łóżko, a kulminacyjnym momentem było to, że w końcu zaczął publicznie przechwalać się swoimi sprawnościami seksualnymi – nie mówiąc już o tym, że jego perwersyjna pasja do młodego mężczyzny zmieniła go w starego zboczeńca.
Z Juliuszem III. ale wiąże się to z inną dziwną rzeczą, a mianowicie, że pewnego razu mianował kardynałem tylko 16-letniego chłopca. Nadał mu stopień, jak sam powiedział, za odwagę, bo nie płakał, gdy ugryzła go jedna z małp zamieszkujących papieski urząd.
Źródła: TVN24, Kolekcja historii
„Całkowity ekspert w dziedzinie muzyki. Badacz Twittera. Miłośnik popkultury. Fanatyk telewizji przez całe życie”.