Gdyby Polska została oceniona jako szkoła, prawdopodobnie powiedzielibyśmy, że z bardzo dobrego ucznia stała się częstym uczniem. Od czasu dojścia do władzy Prawa i Sprawiedliwości (PiS) Warszawa popełniła wiele błędów, które poważnie niepokoją Komisję Europejską, a także ogólnokrajową opozycję.
Zdjęcie: SITA/AP, Wojciech Strożyk
Na czele stoi Jarosław Kaczyński, lider rządzącej partii Prawo i Sprawiedliwość, który podjął kilka kroków, by podważyć zasady praworządności. W tle Lech Wałęsa, były prezydent, który pod marynarką nosi koszulkę z napisem KONSTYTUCJA, regularnie i symbolicznie wskazującym, że konstytucjonalizm jest w Polsce zagrożony.
Nie dotyczy to tylko ich. Krytyka Polski także wypływa z szanowanych podstaw, czego z pewnością nie można posądzać o stronniczość. Partia rządząca PiS pod przewodnictwem Jarosława Kaczyńskiego ma bardzo słabe wyniki.
Symbol – słowo na koszulce
Gdy tydzień temu były prezydent Polski przybył na pogrzeb byłego szefa Białego Domu, pod marynarką miał na sobie T-shirt z napisem KONSTYTUCJA. Na pierwszy rzut oka brakuje jej godności – zamiast koszuli z czarnym krawatem, Lech Wałęsa wyjaśnił jednak, że był to gest pożegnalny dla George’a Busha seniora, który – jak podkreślił – walczył o wolność, prawdę i uczciwość. Jednocześnie był to symboliczny sygnał dla Warszawy: „Chcę powiedzieć, że mecz trwa. Zaniedbaliśmy demokrację w Polsce, daliśmy zwyciężyć populistom i demagogom. I teraz mamy problemy” – powiedział Wałęsa według AP. agencja.
Laureat Pokojowej Nagrody Nobla, który trzydzieści lat temu stał na czele ruchu Solidarność podczas demontażu reżimu totalitarnego, niewątpliwie nie myli się. Uznane organizacje pozarządowe Fundacja Bertelsmanna, Fundacja Batorego i Fundacja Carnegie ostrzegają, że Warszawa pod przywództwem Kaczyńskiego zmierza w złym kierunku.
Spadek aż o 29 miejsc
Opublikowany niedawno raport Fundacji Bertelsmanna plasuje Polskę na 37. miejscu wśród 41 rozwiniętych krajów świata w rankingu jakości demokracji. (Słowacja jest w rankingu o 10 miejsc wyżej.)
Według tej fundacji, od czasu dojścia PiS do władzy, Polska znajduje się w ciągłym upadku. Jednocześnie znacznie pogorszyła się wolność i pluralizm mediów, co dotyczy także poczucia bezpieczeństwa prawnego. W porównaniu z 2014 rokiem Polska wydaje się nawet najgorszym krajem spośród 41 krajów. W kilku obszarach sytuacja jest porównywalnie gorsza niż w Turcji, która znajduje się na dole rankingu. Fundacja Bertelsmanna stwierdziła, że Warszawa pod przywództwem PiS osiągnęła niefortunny wynik: „Jeśli chodzi o poziom demokracji, to tam doświadczyła ona największego spadku. W porównaniu z 2014 rokiem Polska spadła dramatycznie, o 29 miejsc. »
Tylko 13 dni na przesłanie opinii
Komisja Europejska krytykowała Polskę przede wszystkim za kontrowersyjną reformę sądownictwa. Jednak w dziedzinie prawa problem jest szerszy. Fundacja Carnegie pośrednio zasugerowała, że proces legislacyjny często przypomina produkcję na linii montażowej w fabryce.
Partia rządząca poświęca bardzo mało czasu na debatę publiczną nad swoimi propozycjami, co jest niekorzystne zarówno dla opozycji, jak i ugrupowań pozarządowych. „Od listopada 2017 r. do maja 2018 r. polski rząd przeznaczał na uwagi średnio zaledwie 13 dni” – zauważyła Fundacja Carnegie.
Czasem PiS posuwa się wręcz do skrajności, aby uniemożliwić merytoryczną debatę na temat zamierzeń legislacyjnych. „Rząd omija obowiązek konsultacji, forsując zmiany w drodze propozycji zgłaszanych przez poszczególnych parlamentarzystów w ramach inicjatyw osobistych” – stwierdziła fundacja.
Przykład przytoczony przez Fundację Batorego pokazuje, że postępowanie obozu rządzącego często stoi w sprzeczności ze zdrowym rozsądkiem demokracji. Zaskakujący sprzeciw, minimalna przestrzeń do debaty i bardzo szybka akceptacja. Jednym zdaniem wyglądało to tak na koniec czerwca.
Co to było? O błyskawicznym dowcipie
27 czerwca wczesnym rankiem dotarła informacja, że Sejm (izba niższa parlamentu) będzie głosował nad zmianą statusu Instytutu Pamięci Narodowej. Propozycja była omawiana o ósmej rano. „Każdy poseł miał minutę na debatę” – przypomniała Fundacja Batorego. Krótko przed wpół do południa zmiana została zatwierdzona.
Po południu członkowie Senatu, izby wyższej organu ustawodawczego, postępowali w tym samym tempie. „W końcu około godziny 18.00 prezydent, który wrócił z wizyty na Łotwie, potwierdził modyfikację w postaci podpisu elektronicznego” – podsumowała fundacja Batorego. (Wybrali Andrzeja Dudę na głowę państwa w maju 2015 r. jako kandydat PiS – partii, która następnie doszła do władzy pod koniec tego samego roku.)
W Brukseli nie rozumiemy, co demonstruje Kaczyński
Dwóch wpływowych przedstawicieli Komisji Europejskiej, pragnących zachować anonimowość, przyznało „Prawdzie”, że Warszawa rzuca obecnie kłody pod nogi. „Niektóre elementy polityczne oscylują na granicy autorytarnej szermierki, dzięki czemu – na szczęście – wygraliście wybory na Słowacji w 1998 roku. Gdyby PiS prowadził normalną politykę, Polska, jako jedno z najludniejszych państw w UE, mogłaby być jednym z siłą napędową projektu europejskiego, ale to ciągnie jego kraj w dół” – zauważył dyplomata z zachodniej części unii.
Zaniepokojenie wyraził także anonimowy, wysokiej rangi słowacki dyplomata pracujący w Brukseli: „Niestety, musimy przyznać, że Polska przynosi złą sławę marce Czwórki Wyszehradzkiej (grupie czterech krajów, której częścią jest Słowacja, przyp. red.). Niektórzy przywódcy państw członkowskich UE mówią nawet, że po co mieliby wspierać dyktaturę, która narodziła się w Warszawie…”
Dodał, że prawdopodobnie z tego środka będą mogli skorzystać jedynie obywatele polscy. Szansa pojawi się w drugiej połowie przyszłego roku: wybory do organów legislacyjnych odbędą się jesienią, najpóźniej do końca listopada 2019 roku.
Pogorszenie sytuacji w Polsce
- Uwzględniła go Fundacja Bertelsmanna w rankingu jakości demokracji aż na 37. miejsce wśród 41 zbadanych rozwiniętych krajów świata. W tym roku przyznało mu niecałe 5,3 punktu w dziesięciopunktowej skali, co oznacza spadek o ponad 3 punkty w porównaniu z rokiem 2004.
- Polska znacznie się pogorszyła w obszarze wolności mediów. Od okresu 2011-2016, kiedy według fundacji regularnie kształtował się w okolicach 8 punktów, następuje ciągły gwałtowny spadek, który obecnie kształtuje się na poziomie zaledwie 3 punktów. Znacznie pogorszył się także pluralizm mediów (z 9 do 5 punktów). Źle to wygląda również z punktu widzenia postrzegania pewności prawa: jest to spadek z 9 punktów do 4 punktów.
„Ninja z ekstremalnych podróży. Pisarz. Bezkompromisowy praktyk zombie. Fanatyk popkultury. Student”.