Festiwal LOVESTREAM odwiedziło przez cały ostatni weekend około 100 000 osób, ale aż 60 000 z nich przybyło na lotnisko w Bratysławie w Vajnory ostatniego dnia. Zwieńczeniem jednego z najbardziej oczekiwanych wydarzeń roku był koncert amerykańskiego zespołu Imagine Dragons.
Trzymali słowacką publiczność w napięciu już kilka minut po planowanym rozpoczęciu, ale ich występ z pewnością był tego wart i stał się absolutnie wyjątkowy w historii wydarzeń odbywających się na Słowacji.
W niedzielę Słowacy rozpoczęli rywalizację
Wśród artystów niedzielny program na scenie głównej rozpoczęła Celeste Buckingham z grupą King Shaolin. Kwartet z Bratysławy towarzyszył słynnemu słowackiemu piosenkarzowi na festiwalach Aerodrome i Sziget w Budapeszcie.
Pochodzący ze Szwajcarii, który w przeszłości mieszkał także na Alasce, niedzielny nastrój zaczął wprowadzać takimi hitami jak I’m Not Sorry i Run Run Run. Są bardzo dobrze znani szerszej publiczności dzięki słowackim rozgłośniom radiowym. Marek Danko, znany pod pseudonimem Mark Dann, odebrał mu berło o godzinie 16:15.
Młody producent muzyczny z Lučenac poszedł w ślady swoich poprzedników z przeszłości, Martina Garrixa, Salvatore Ganacciego i Hardwella, którzy rozpętali na scenie wspaniały elektroniczny spektakl. Największy występ w jego życiu z największą publicznością odcisnął piętno na Marku, którym cieszył się przez cały występ.
Połowa niedzielnego programu należała do artystów brytyjskich
Po nim miejsce obce nazwiska. O 17:30 na scenę wraz z zespołem wszedł wokalista Michael Patrick Kelly. Zaskoczył wielu gości takimi hitami jak Throwback, Beautiful Madness czy Blurry Eyes. Niektórzy z nich nawet na lotnisku w Bratysławie odkryli, że wybierają się na koncert autora ich ulubionych piosenek.
Niedzielną różnorodność gatunkową uzupełnił zespół Editors z Birmingham w Anglii, który przybył do Vajnor z 45-minutową porcją elektronicznego rocka. Sześcioosobowy zespół doskonale zna Słowację, występując tam już po raz czwarty, ostatni raz w 2018 roku.
Wraz z zachodem słońca napięcie i oczekiwanie zaczęło narastać, podobnie jak koncentracja publiczności przed główną sceną. W rolę „liderki” wcieliła się brytyjska piosenkarka Jessie Ware, uważana dziś za „divę disco”.
Magiczny wieczór taneczny z kilkoma jego hitami z płyt What’s Your Pleasure? i to! Jednak wielu odwiedzających postrzegało Feels Good przede wszystkim jako zwiastun nadchodzących wydarzeń. I rzeczywiście tak się stało, dokładnie o 22:13, kiedy zgasły światła na głównej scenie i rozpoczął się największy koncert muzyczny w historii Słowacji.
Największy koncert w historii Słowacji
Wokalista Dan Reynolds, gitarzysta Wayne Sermon, basista Ben McKee i perkusista Andrew Tolman, którzy zastąpili nieobecnego Daniela Platzmana, rozpoczęli swój występ poruszającym utworem My Life, którym po około 90 minutach zamknęli koncert. Fenomen Imagine Dragons na lotnisku całkowicie zatrzymał czas na kilkadziesiąt minut i skłonił widzów do zastanowienia się, czego byli częścią.
źródło: Startitup/Tomáš Galffy
Wierzący, Grzmot, Kości, Demony, Radioaktywne, Rekiny, Nadszedł czas, Naturalny lub Wróg. Koncerty amerykańskiej grupy to na razie jedynie wybór jej największych klasyków, które być może znają wszyscy. Podczas koncertu sam lider grupy kilkakrotnie przemawiał do publiczności.
Słowackiej opinii publicznej opowiedział o swoich wizytach u terapeuty, których nie ma się czego wstydzić. „Zawsze warto żyć” » – powtórzył jak echo do publiczności, która słuchała z zapartym tchem. Następnie przed północą pożegnali się z publicznością w taki sam sposób, w jaki ich powitali.
źródło: Startitup/Tomáš Galffy
Pierwsza edycja festiwalu LOVESTREAM zgromadziła na Stadionie Narodowym przez trzy dni około 75 000 widzów. W tym roku lotnisko Vajnory odwiedziło prawie 30 000 dodatkowych gości. Tym samym organizatorzy po raz kolejny udowodnili, że mogą wnieść na Słowację absolutnie światową jakość.
Nie chodzi tu jednak tylko o obsadę, ale także o jakość dźwięku i obrazu, która obecnie kojarzy się z każdym znaczącym wydarzeniem kulturalnym. Tym samym już w 2023 roku organizatorzy spełnili marzenia wielu osób, dla których musieliby wyjechać daleko za granicę. Potwierdzono, że LOVESTREAM może stać się obowiązkowym przystankiem artystów w podróży po Europie.
Jak zapowiadaliśmy w tym artykule, festiwal przyniósł publiczności doskonałą ofertę. W niedzielę o godzinie 14:00 uruchomił przedsprzedaż prenumerat na przyszłoroczną, 3. edycję festiwalu LOVESTREAM. Jego cena premierowa wynosi 110 euro, a te korzystne bilety były dostępne tylko przez pierwsze 25 godzin.
Źródło: Archiwa rozruchowe
„Całkowity ekspert w dziedzinie muzyki. Badacz Twittera. Miłośnik popkultury. Fanatyk telewizji przez całe życie”.