Smer od dawna odrzuca istotę definicji socjaldemokracji.
Drodzy Czytelnicy,
jeśli członek partii faszystowskiej nie popiera oficjalnego rządu, bo zapewniliśmy, że na Słowacji premier jest przedstawicielem mniejszości narodowej, można sądzić, że to jest jego prawdziwy powód. Konsekwencje emancypacji nienawiści i głupoty na Słowacji.
Kiedy jednak Robert Fico mówi, że powodem, dla którego nie popiera rządu Ľudovíta Ódora, jest to, że nie dostrzega „prawdziwych problemów Słowacji, takich jak rosnące ubóstwo, rosnące ceny żywności, niższe płace realne czy drogie kredyty hipoteczne”, to najwyraźniej chce użyć tego aktu również w swojej kampanii.
Osoba, która ze wszystkich aktywnych polityków miała największą siłę i możliwość stworzenia godnego życia dla jak najszerszej warstwy, chce przywrócić Słowakom godność. Zamiast tego pracował nad stworzeniem bogatej i politycznie dobrze ustosunkowanej klasy rządzącej, którą wielu nazywa państwem mafijnym.
Szkoda, że lider Smeru nie od razu podzielił się tym, jak np. obniży kredyty hipoteczne i podniesie płace realne, a wszystko to w cztery miesiące. Mówi o zadaniach socjaldemokracji, ale jego partia od dawna odrzuca istotę tej definicji.
Wchłania wszystko, co działa – od nacjonalizmu, przez ataki na mniejszości, po współpracę z faszystami.
Przeczytaj: Fico i Matovič zachowują się jak kucyki w żłobie
O Fico wiemy już wszystko
W rzeczywistości nic, co Fico robi lub mówi, nie jest przestarzałe, ponieważ od kilku lat atakuje i oskarża NATO i prezydenta.
„Wszyscy wiemy, kim jest Fico: jest w parlamencie od 1992 roku. Ludzie, którzy na niego głosują, robią to właśnie ze względu na to, kim jest (a przynajmniej nie mają nic przeciwko). Z drugiej strony ludzie, którzy na niego nie głosują, robią to właśnie ze względu na to, kim jest. Gdyby krytyka NATO, Stanów Zjednoczonych i prezydenta zasadniczo przeszkadzała jego wyborcom, nie głosowaliby na niego, a on nie atakowałby. Ale on nie interweniuje i nie atakuje” – pisze jego kolega Samo Marec.
Według niego ci, którzy chcą to wszystko zrozumieć, już dawno to zrozumieli; „tych, którzy nie rozumieją i nie chcą rozumieć, nie przekona kolejna seria informacji o szaleńczej działalności Fico”.
Mimo tego, że to wszystko wiemy, nie przestaniemy pisać o Fico, który jest obecnie najpopularniejszym przewodniczącym partii.
Przeczytaj: Fico ćwiczy, przeklina i kłamie. I to w ogóle nie ma znaczenia
Sulik przeprosił? Niewystarczająco.
Były minister finansów Ivan Mikloš czyta przedwyborczego bloga Richarda Sulik, w którym rzekomo mówi o swoich błędach. Jednak zdaniem Mikloša ten tekst wcale nie sprawiał wrażenia autorefleksji.
Mikloš szczerze żałuje, że Sulík znalazł się w polityce, „ponieważ Słowacja potrzebuje nowoczesnej centroprawicowej partii obywatelskiego liberalizmu, a Saksonia mogłaby być taką partią. Ale tak nie jest i obawiam się, że nigdy nie będzie.
Mikloš upatruje przyczyny głównie w cechach osobowych dominującego prezydenta i dopatruje się w nim śladów populizmu.
Przeczytaj: Niesamowita autorefleksja autorstwa Richarda Sulik
Jak się mają dzieci po dwóch milionach leków?
Kiedy w marcu tego roku Editka dostała lek zolgensma, który może zatrzymać postęp rdzeniowego zaniku mięśni, w marcu tego roku na Słowacji zaczęły się kontrowersje, czy dziewczynka powinna go otrzymać. Kosztuje dwa miliony euro i nie jest objęty publicznym ubezpieczeniem zdrowotnym. Kolega Ján Krempaský odwiedził ośrodek rehabilitacji przeznaczony dla dzieci z podobną chorobą.
Rozmawiał z pięcioma rodzicami, których dzieci mają SMA i otrzymał ten lek. Dowiedz się, jak Amelia z nieruchomej szmacianej lalki stała się aktywnym dzieckiem.
Czytać: Mięśnie im osłabły, ale dostali Zolgensma jak Editka. Jak się mają dzieci po dwóch milionach leków?
Kolejny spektakularny upadek
W 2018 roku firma AZ Lokomat przekroczyła 20 mln obrotów. Przynajmniej na papierze. Dziś jest już bankrutem i pozostawił po sobie ogromne długi.
„W długim szeregu wierzycieli znajdziesz nie tylko banki czy partnerów biznesowych, ale także instytucje państwowe” – pisze Tomáš Vašuta z Index, który opowie, jak taka historia może się wydarzyć na Słowacji.
Czytać: Zarabiał miliony i robił interesy z państwem. Były poseł doprowadził firmę do bankructwa
dzieci dżungli
Jak czworo dzieci przeżyło nie tylko katastrofę lotniczą, ale także 40 dni w amazońskim lesie deszczowym? Mój kolega Lukáš Onderčanin przeczytał dostępne raporty, aby móc opowiedzieć tę fascynującą historię przetrwania.
Ich matka zmarła, ale dzieci przeżyły dzięki najstarszej córce Lesly, która potrafiła rozpoznać, które owoce są jadalne, a które trujące, znaleźć czystą wodę i unikać niebezpiecznych roślin i zwierząt.
Czytać: Gry survivalowe i schronienie wiązane gumką. Jako dzieci przeżyły w amazońskiej dżungli 40 dni
Inne przedmioty, które Cię interesują:
Dziękujemy za przeczytanie nas.
Beata Balogová, redaktor naczelna dziennika SME
„Irytująco skromny fan Twittera. Skłonny do napadów apatii. Gracz. Certyfikowany geek muzyczny. Twórca. Zapalony odkrywca. Student-amator”.