Przyczyną śmierci był udar.
QUITO. Kobieta z Ekwadoru, która została uznana za zmarłą, a następnie podniesiona podczas ostatniego pożegnania, zmarła po spędzeniu siedmiu dni na oddziale intensywnej terapii, poinformowała w sobotę jej rodzina.
Jej syn Gilberto Barbera Montoya powiedział, że Bella Montoya zmarła w szpitalu w piątek wieczorem.
Ministerstwo zdrowia Ekwadoru potwierdziło w oświadczeniu, że zmarła z powodu udaru i podkreśliło, że podczas pobytu w szpitalu była „pod stałą obserwacją”.
Barbera Montoya stwierdził ponadto, że nadal nie otrzymał od władz wyjaśnień w sprawie wcześniejszego stwierdzenia zgonu jego matki. Siostra zmarłej kobiety złożyła formalną skargę w tej sprawie i zażądała ujawnienia tożsamości lekarza, który tydzień temu stwierdził zgon Montoyi. Jego rodzinie wydano nawet akt zgonu.
Następnie, 9 czerwca, podczas pogrzebu, po spędzeniu pięciu godzin w trumnie, Ekwadorka obudziła się i zaczęła walić w jej ściany. Incydent miał miejsce w domu żałoby w mieście Babahoyo, około 208 kilometrów na południowy zachód od stolicy kraju, Quito.
Ministerstwo zdrowia Ekwadoru poinformowało, że powołało komisję techniczną do zbadania, w jaki sposób szpital, o którym mowa, wydawał akty zgonu, pisze AP.
„Całkowity ekspert w dziedzinie muzyki. Badacz Twittera. Miłośnik popkultury. Fanatyk telewizji przez całe życie”.