Oczekuje się, że Polska i Stany Zjednoczone zaakceptują udział Ukrainy w śledztwie w sprawie uderzenia rakiety we wtorek w polskiej wsi Przewodów, w której zginęły dwie osoby. Poinformował o tym podczas środowej konferencji prasowej prezydent Andrzej Duda. TASR informuje na podstawie raportu agencji Reuters.
Śledztwo prowadzą polscy i amerykańscy eksperci i gdyby ktoś (inny) miał się w to zaangażować, wymagana byłaby zgoda przynajmniej obu stron – powiedział Duda. Odpowiadał na apel Kijowa o natychmiastowy dostęp do miejsca wybuchu rakiety dla Ministerstwa Obrony i Państwowej Straży Granicznej Ukrainy (DPSU).
Ukraina twierdzi, że ma dowody na „rosyjski ślad” w związku z tym incydentem, podkreślił na portalu społecznościowym Twitter przewodniczący Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy (RNBO) Ołeksij Daniłow.
Według sekretarza generalnego NATO Jensa Stoltenberga, wtorkowy incydent, w którym zginęło dwóch mężczyzn po sześćdziesiątce, nie wydaje się być celowym atakiem.. Według niego sojusz nic nie wskazuje na to, by Rosja zaatakowała NATO.
Nawet Duda wcześniej oceniał, że to prawdopodobnie wypadek. Według niego „bardzo prawdopodobne” jest, że był to ukraiński pocisk przeciwlotniczy, który próbował odeprzeć falę rosyjskich ataków rakietowych na dużą skalę.
„Subtelnie czarujący fan mediów społecznościowych. Introwertyk. Skłonny do napadów apatii. Przyjazny rozwiązywacz problemów. Nieuleczalny wichrzyciel”.