Trzy osoby zginęły w wypadku w kopalni węgla kamiennego Pniówek na południu Polski, górnik doznał później obrażeń w szpitalu. Brakuje siedmiu innych osób. Przyczyną zdarzenia był prawdopodobnie wybuch metanu – poinformowała na Twitterze firma JSW, właściciel kopalni Pawlovice w województwie śląskim. Dwa tuziny górników trafia do szpitala, kilku górników jest poważnie podpalonych.
Kopalnia wstrząsnęła eksplozją tuż po północy, około 1000 metrów pod powierzchnią, napisał onet.pl. Na miejscu było wówczas 42 górników, 39 z nich zdołało wydostać się na powierzchnię. Dwóch zaginionych nieletnich zostało znalezionych przez ratowników, a lekarz stwierdził ich zgon. O innych ofiarach JSW donosiła później.
Według JSW brakuje też siedmiu członków ekipy ratunkowej, z którymi koledzy stracili kontakt podczas reakcji. Według TVN24 do kolejnej eksplozji doszło podczas akcji ratunkowej. Akcja została zatem wstrzymana w celu przywrócenia bariery chroniącej bazę ratowników przed wybuchem pyłu – informowała później JSW.
Stan niektórych rannych jest krytyczny, według agencji informacyjnej AP, lekarze w miejscowym szpitalu specjalizującym się w leczeniu oparzeń. Według nich górnicy mają oparzenia dużych części ciała i płuc.
„Moje myśli i modlitwy kieruję do rodzin zmarłych górników w kopalni Pniówek. Trwa walka o odnalezienie zaginionych” – napisał na Twitterze premier Polski Mateusz Morawiecki.
„Amatorski ewangelista popkultury. Gracz. Student przyjazny hipsterom. Adwokat kawy. Znawca Twittera. Odkrywca totalny”.