Amerykanie przygotowali setki sankcji wobec Rosji

Przed rozpoczęciem szczytu G7 w Hiroszimie w Japonii w piątek Stany Zjednoczone ogłosiły ogromny nowy pakiet sankcji przeciwko Rosji, który według nich ma na celu dalsze osłabienie moskiewskiej machiny wojennej. Wielka Brytania i Unia Europejska wprowadziły też nowe sankcje wobec Kremla.

Nowe ograniczenia powinny m.in. utrudnić Kremlowi obejście obowiązujących już sankcji.

Solidny amerykański pakiet

Kilku uczestników trzydniowego szczytu, który potrwa od piątku do niedzieli, przybyło już w czwartek do Hiroszimy, w tym prezydent USA Joe Biden i kanclerz Niemiec Olaf Scholz. Jednocześnie spodziewano się, że prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski może osobiście przybyć na szczyt, ale rząd Japonii ostatecznie powiedział, że będzie zwracał się do uczestników spotkania wyłącznie za pośrednictwem łącza wideo, pisze agencja DPA.

„Wszyscy członkowie G7 przygotowują się do wprowadzenia nowych sankcji i kontroli eksportu” – powiedział dziennikarzom w Hiroszimie wysoki rangą urzędnik USA, podkreślając, że w tej kwestii istnieje całkowita jedność między członkami grupy.

Cytowany urzędnik USA odmówił komentarza na temat nowych sankcji, które inni członkowie G7 planują nałożyć na Rosję, ale ogłoszony pakiet sankcji USA będzie „solidny”, powiedział. Wszystkie te środki powinny „jeszcze bardziej utrudnić Rosji utrzymanie jej machiny wojennej” – powiedział przedstawiciel USA.

Według niego nowe sankcje USA „znacząco ograniczą dostęp Rosji do towarów, które są ważne dla jej zdolności na polu walki”. Według niego nowy pakiet powinien zawierać ok. 300 sankcji wobec „osób fizycznych, podmiotów, statków i samolotów”. Około 70 podmiotów z Rosji i innych krajów nie będzie mogło importować produktów ze Stanów Zjednoczonych.

Zapowiadane działania USA będą jeszcze bardziej skoordynowane z sojusznikami niż wcześniej i zintensyfikują presję na rosyjski sektor finansowy i energetyczny oraz aktywa państwowe, a także pogłębią izolację gospodarczą reżimu Putina – powiedział cytowany urzędnik USA.

Stany Zjednoczone, kraje UE i inne demokratyczne narody na całym świecie już nałożyły na Moskwę serię bezprecedensowo surowych sankcji za kontynuację niszczycielskiej agresji militarnej na sąsiednią Ukrainę.

Sklep z diamentami

Wielka Brytania ogłosiła także nowy pakiet sankcji wobec Rosji, który zakaże importu rosyjskich diamentów, aluminium, miedzi i niklu. Celem jest osłabienie zdolności Moskwy do dalszego finansowania wojny na Ukrainie.

Londyn ogłosił nowy pakiet sankcji przed rozpoczęciem szczytu G7 w piątek. Mają one m.in. utrudnić rosyjskiemu reżimowi obejście dotychczas wprowadzonych sankcji.

Oprócz wprowadzenia zakazu importu rosyjskich diamentów i metali, brytyjski rząd nałoży także sankcje na inne podmioty powiązane z kompleksem „militarno-przemysłowym Putinem”. „Dzisiejsze ogłoszenie sankcji pokazuje, że grupa G7 pozostaje zjednoczona w swoim stanowisku wobec zagrożenia i stanowczym poparciu dla Ukrainy” – powiedział w oświadczeniu brytyjskiego premiera Rishiego Sunaka.

Szacuje się, że handel diamentami przynosi Rosji 4-5 miliardów dolarów rocznie i jest ważnym źródłem dochodów Rosji. Największymi hurtowymi odbiorcami rosyjskich diamentów są np. Belgia jako członek UE, ale także Indie i Zjednoczone Emiraty Arabskie. Duża część przetworzonych diamentów trafia następnie do Stanów Zjednoczonych.

Prawdopodobnie jeszcze nie dojdzie do porozumienia

Przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel ogłosił w piątek, że UE ograniczy lukratywny handel rosyjskimi diamentami, aby ograniczyć zdolność Moskwy do finansowania wojny z Ukrainą.

„Rosyjskie diamenty nie są na zawsze. Wprowadzimy ograniczenia w handlu rosyjskimi diamentami” – powiedział Michel przed rozpoczęciem szczytu G7.

Według AFP porozumienie w sprawie zakazu importu rosyjskich diamentów w ramach całej G7 prawdopodobnie nie wyjdzie jeszcze ze szczytu w Hiroszimie. Wydaje się jednak, że zainteresowani przywódcy wyrażają chęć podjęcia działań w tej sprawie.

nie zaniedbuj

G7 szuka sposobów wsparcia zarówno Ukrainy, jak i światowej gospodarki

Frederick Howe

„Irytująco skromny fan Twittera. Skłonny do napadów apatii. Gracz. Certyfikowany geek muzyczny. Twórca. Zapalony odkrywca. Student-amator”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *