NATO wysłało 250 samolotów. Czy to naprawdę tak dużo? Operacje Air Defender 23 to największe ćwiczenia lotnicze w historii Organizacji Traktatu Północnoatlantyckiego. Pod niemieckim dowództwem rozpoczęła się w poniedziałek, a zakończy 23 czerwca. Dołączyły do niej 23 państwa NATO oraz Japonia i Szwecja. Brakuje Słowacji.
Zdjęcie: SITA/AP
Myśliwiec Tornado używany podczas ćwiczeń Air Defender 23.
Według niemieckiego wojska (Bundeswehry) 10 000 żołnierzy i 250 rozmieszczonych samolotów eksperymentuje ze scenariuszami konfliktów zbrojnych z artykułu 5. Oznacza to inwazję na kraj.
Imponujące zaangażowanie
„Jeśli chodzi o liczbę samolotów zaangażowanych w zdolności, 250 nie wydaje się dużą liczbą, ale biorąc pod uwagę inne rzeczywiste operacje, szkolenia, konserwację i inne bieżące wymagania sił powietrznych NATO, jest to znacząca liczba „, powiedział Gareth Jennings Pravdzie, redaktorowi lotniczemu Janesa, który koncentruje się na wojsku i bezpieczeństwie.
„Na pytanie, czy 250 samolotów to za dużo, czy za mało, można spojrzeć dwojako. Można powiedzieć, że w porównaniu z zimną wojną liczby te nie wydają się tak imponujące. Trzeba jednak zrozumieć, że samoloty będące w użyciu teraz są znacznie lepsze. Liczba ma znaczenie, ponieważ samolot nie może być w dwóch miejscach naraz, bez względu na to, co potrafi. Ale dzisiejsze samoloty potrafią znacznie więcej niż te, które widzieliśmy podczas wielkich ćwiczeń z lat 60. i 70. , David Jordan, dyrektor Freeman Aviation and Space Institute w King’s College na Uniwersytecie Londyńskim, przypomniał Prawdzie.
Ekspert mówi, że 250 samolotów to aplikacja imponująca. „Należy jednak zrozumieć, że jest to dalekie od połączonych sił powietrznych uczestniczących krajów. Samoloty operują również w innych miejscach. Na przykład brytyjskie Królewskie Siły Powietrzne mają część na Cyprze, część na Falklandach i w u siebie ma też tyle Tajfunów, żeby móc szybko reagować na alarmy dotyczące Wielkiej Brytanii. NATO zajmuje się też obroną przestrzeni powietrznej krajów bałtyckich. Jestem pewien, że część tej operacji mogłaby wziąć udział w ćwiczeniu Air Defender 23. w ramach normalnej realizacji misji. Mówimy więc o reprezentatywnej próbce wcześniej w bieżących ruchach maszyn, które mogłyby zostać użyte do odparcia rosyjskiego ataku. Liczba 250 nie jest reprezentatywna dla sił powietrznych dostępnych dla aliantów łącznie” Jordan wyjaśnił.
Ekspert wspomniał o walce z rosyjską inwazją. Czy ćwiczenie Air Defender 23 ma wysłać sygnał do Moskwy? Scenariusz ćwiczenia dotyczy wyimaginowanego wschodnioeuropejskiego bloku wojskowego OCCASUS. Konflikt z nim rozprzestrzenił się od regionu arktycznego po Morze Czarne. OCCASUS wzmocnił swoją obecność w pobliżu krajów bałtyckich iw ramach operacji specjalnej szybko zajął małe państwo nienależące do NATO, państwo Otso. Jego celem jest atak na niemieckie miasto portowe Rostock, a także wykorzystuje wojnę hybrydową do osłabienia Sojuszu Północnoatlantyckiego.
Czytaj więcej Szef NATO wyłącznie dla Prawdy: Rosja wie, że nie może wygrać wojny nuklearnej
„W krajach NATO, takich jak Niemcy, zwolennicy bloku OCCASUS wpływają na opinię publiczną. Brak dostaw energii dotknął lokalną gospodarkę, która jest dodatkowo osłabiona przez pandemię korony, a inflacja rośnie” – napisała Bundeswehra. . tło polityczne i gospodarcze, w którym odbywają się ruchy.
Rosyjskie schody
Przygotowania do ćwiczenia Air Defender 23 rozpoczęły się pięć lat temu. Trzy szerokie korytarze były zarezerwowane dla manewrów w niemieckiej przestrzeni powietrznej. W południowo-zachodniej części kraju, w tym Morze Bałtyckie na północnym wschodzie i obszar nad Morzem Północnym na północy.
„Nie polecimy w kierunku Kaliningradu” – powiedział w telewizji ZDF generał niemieckich sił powietrznych Ingo Gerhartz, dodając, że sojusz jest gotowy do obrony swojego terytorium.
Czytaj więcej Żaden rosyjski żołnierz nie może przejść. Co robi w tej sprawie NATO?
Kaliningrad to rosyjska enklawa między Polską a Litwą na wybrzeżu Morza Bałtyckiego. „Krótko mówiąc, powiedziałbym, że głównym celem Air Defender 23 jest rozwój i poprawa interoperacyjności i współpracy uczestniczących krajów. Umożliwi im to lepszą reakcję na scenariusz pomocy z artykułu 5, to znaczy, jeśli jeden członek NATO państwo jest atakowane i wzywa inne do wsparcia. Jest jasne, że wszystko, co robi Sojusz, jest związane z działaniami Rosji i tym, jak powinna na nie reagować. Ale planowanie obecnych ćwiczeń rozpoczęło się kilka lat przed rosyjską inwazją na Ukrainę, więc chociaż te manewry są konieczne w kontekście wojny, nie są bezpośrednią odpowiedzią na nią” – powiedział Jennings.
„Głównym celem jest wysłanie wiadomości do Rosji. Kraje uczestniczące chcą pokazać, że mogą rozmieścić dużą liczbę samolotów. Demonstracja współpracy w celu poprawy wydajności jest również przesłaniem do Rosjan o możliwościach NATO. oglądanie dzikiej propagandy na Rosyjska telewizja mówi o ataku na sojusz, ale tak skrajne pomysły są oczywiście przeznaczone dla rodzimej publiczności. „Moskwa musiała już zdawać sobie sprawę, że ta próba się nie powiodła, jeśli próbowała w ten sposób zastraszyć kraje Europy Zachodniej i NATO. jako przypomnienie, że gdyby rosyjski prezydent próbował czegoś przeciw Sojuszowi, byłby to wyjątkowo głupi pomysł” – wyjaśnił Jordan.
„Total twitterowy guru. Maven zombie. Myśliciel przez całe życie. Hardcore alkoholowy ninja. Przyszły idol nastolatków”.