Nie ma go już z nami, jest przeciwko nam – mówi rzecznik Kremla o rosyjskim dyplomacie Borisie Bondariewie Dmitrij Pieskow. CNN zapytało go o rosyjskiego dyplomatę z misji ONZ w Genewie, który ogłosił swoją rezygnację w liście otwartym.
„Kreml nie wie o tym liście. Jeśli (dyplomata) był pracownikiem MSZ, to jest to pytanie do ministerstwa” – powiedział Pieskow. „Możemy tu tylko powiedzieć, że pana Bondariewa już z nami nie ma, a raczej jest przeciwko nam” – dodał rzecznik Kremla.
„Ma postawę, która potępia działania rosyjskiego kierownictwa, a te działania rosyjskiego kierownictwa wspierają prawie całą populację naszego kraju” – odpowiedział Pieskow, poproszony przez reporterów o wyjaśnienie znaczenia wyrażenia „przeciw nam”. – Oznacza to, że ten pan otwarcie wypowiadał się wbrew ogólnie przyjętej opinii naszego kraju – dodał.
Bondarev, 20-letni weteran rosyjskiej służby dyplomatycznej, wydał na koncie LinkedIn oświadczenie potępiające rosyjską inwazję na Ukrainę i krytykujące rosyjskie MSZ za współudział w „wojnie agresji”. Takie wypowiedzi są w Rosji zabronione na mocy prawa cenzury z czasów wojny. Dyplomata napisał w tym otwartym liście z krytyką, że „wojnę na Ukrainie rozpoczął prezydent Władimir Putin”. W liście napisał również, że „wstydził się swojego kraju”. (TASR)
„Zagorzały miłośnik zombie. Praktyk mediów społecznościowych. Niezależny przedsiębiorca. Subtelnie czarujący organizator”.