Pogoda niekorzystnie wpływa także na ruch pociągów.
Część południowej Polski znalazła się pod wodą po ulewnych deszczach. Burmistrz Bielska-Białej, położonego blisko granicy z Czechami i Słowacją, ogłosił stan wyjątkowy, a Kraków także zmaga się z powodzią. Agencja PAP poinformowała o tym we wtorek 4 czerwca.
Od wtorkowego wieczoru strażacy z Bielska-Białej w województwie śląskim odnotowali ponad 820 interwencji. Zalanych zostało wiele ulic, piwnic i dwa tory lokalnej stacji. Trzeba było stamtąd skierować pociągi, część połączeń została całkowicie odwołana. Pod wodą znalazło się także archiwum miejskie, teatr i zajezdnia lokalnego przedsiębiorstwa transportowego.
„Sytuacja jest poważna, ale najważniejsze, że nie doszło do tragicznych wydarzeń” – powiedział prezydent Jarosław Klimaszewski, który według Onet.pl ogłosił w mieście stan wyjątkowy.
Z podnoszącym się poziomem rzek zmaga się także sąsiednie województwo małopolskie, gdzie niemal na całym obszarze obowiązuje trzeci stopień ostrzeżenia pogodowego.
„Wypompowujemy wodę z piwnic, zalanych posesji i garaży podziemnych” – powiedział PAP rzecznik miejscowej straży pożarnej Hubert Ciepły. „W Krakowie… zawiązuje się worki z piaskiem i pompuje wodę” – dodał. Meteorolodzy spodziewają się, że we wtorek nadal będzie padać deszcz.
„Amatorski ewangelista popkultury. Gracz. Student przyjazny hipsterom. Adwokat kawy. Znawca Twittera. Odkrywca totalny”.