Dwóch generałów należących do najwyższych dowódców polskich sił zbrojnych złożyło rezygnację ze swoich stanowisk – poinformowała we wtorek polska armia. TASR omawia tę kwestię na podstawie raportów AP i AFP.
Są to Szef Sztabu Sił Zbrojnych Rajmund Andrzejczak i Dowódca Operacyjny Sił Zbrojnych Tomasz Piotrowski. Obaj pełnią tę funkcję od 2018 roku. Nie podali powodów swojej rezygnacji, ale polskie media podkreślają nieporozumienia, jakie toczą się od dłuższego czasu z ministrem obrony narodowej Mariuszem Błaszczakiem.
AP przypomina, że minister Błaszczak publicznie skrytykował Piotrowskiego za militarną reakcję na bezpański rosyjski pocisk, który w grudniu wylądował na terytorium Polski; w lesie niedaleko miasta Zamość, niedaleko granicy z Ukrainą. Podczas wypadku nikt nie odniósł obrażeń. Błaszczak twierdził później, że Piotrowski nie poinformował go o zdarzeniu i że wojsko polskie nawet rakiety nie znalazło, a odkryła ją przez przypadek cywil.
Według doniesień mediów minister ostatnio omijał Piotrowskiego w decyzjach operacyjnych, takich jak wzmocnienie obrony na granicy z Białorusią czy ewakuacja Polaków z Izraela po weekendowym ataku palestyńskich bojowników z ruchu Hamas. Jednocześnie, jak podają polskie media, obaj generałowie sprzeciwiali się próbom włączenia wojska w kampanię przed niedzielnymi wyborami parlamentarnymi. Decyzja o przyjęciu ich rezygnacji należy teraz do Prezydenta RP Andrzeja Dudy.
W odpowiedzi na ich dymisję opozycja wezwała także do dymisji ministra obrony narodowej. „Jest wojna na Ukrainie, wojna na Bliskim Wschodzie i polska armia upada” »napisał na platformie X Krzysztof Gawkowski, prezes klubu parlamentarnego opozycyjnej Nowej Lewicy. „Działania (rządzącego) Prawa i Sprawiedliwości (PiS) pozostawiły nas bezbronnych w czasie najgorszego z możliwych kryzysów” – dodał.
Sondaże wskazują, że populistyczna partia PiS z łatwością wygra wybory, ale jest mało prawdopodobne, że zdobędzie większość mandatów w parlamencie. Jej najbardziej prawdopodobnym sojusznikiem w ewentualnym rządzie koalicyjnym wydaje się skrajnie prawicowa partia Konfederacja, która chce, aby Warszawa zaprzestała wysyłania pomocy do Kijowa, a jednocześnie krytykuje prawa ukraińskich uchodźców w kraju.
„Zagorzały miłośnik zombie. Praktyk mediów społecznościowych. Niezależny przedsiębiorca. Subtelnie czarujący organizator”.