Polska policja znalazła na bramie byłego obozu koncentracyjnego Auschwitz napis „Arbeit macht frei”, który został skradziony w piątek przez rabusiów. Policja zatrzymała pięciu mężczyzn, którzy mieli już problemy z prawem. Autorzy pocięli napis na trzy części, z których każda zawierała słowo. Grozi im do dziesięciu lat więzienia.
21.12.2009 07:04, aktualizacja: 10:30
Zdjęcie: richmond.edu
Słynny napis „Arbeit macht frei” nad bramą wjazdową do obozu Auschwitz.
Według rzecznika policja znalazła napis, który do dziś jest symbolem cierpień milionów ludzi w czasie dyktatury hitlerowskiej, na północy kraju, w województwie kujawsko-pomorskim. Ukrył się w lesie niedaleko miejsca zamieszkania jednego z zatrzymanych.
Zatrzymani to ludzie w wieku od 20 do 39 lat. Policja znała ich, bo mieli już kilka konfliktów z prawem. Mówi się, że do kradzieży napisu skłoniła ich chęć zysku, ale nie jest jasne, czy pracowali nad zamówieniem. „Żaden z nich nie należy do organizacji neonazistowskiej” – powiedział na konferencji prasowej szef policji Andrzej Rokita.
Według policji czterech podejrzanych udało się na teren byłego obozu koncentracyjnego Auschwitz i na miejscu ścięło napis Arbeit macht frei.
Policja zrobi wszystko, co w jej mocy, aby napis powrócił do muzeum w Auschwitz do końca stycznia, kiedy minie 65 lat od wyzwolenia tej „fabryki śmierci” przez Armię Czerwoną – powiedział Rokita. Obecnie w muzeum znajduje się replika napisu.
Napis „Arbeit macht frei” powstał w warsztacie ślusarskim w obozie koncentracyjnym. Listy wykonał więzień Jan Liwacz. Na tablicy widnieje litera „b” odwrócona w słowie Arbeit, które wielu interpretuje jako ukryty wyraz oporu więźniów wobec nazistów. Po wyzwoleniu Auschwitz w styczniu 1945 roku żołnierze radzieccy chcieli usunąć napis, ale przekazali go jednemu z byłych więźniów w zamian za butelkę domowego wódki. Według ekspertów jego wartość jest nieobliczalna.
Hasło „Arbeit macht frei” wywieszono także na bramach wejściowych innych obozów koncentracyjnych, m.in. w Terezinie.
Według historyków przez obóz koncentracyjny w Auschwitz podczas II wojny światowej przeszło 1,1 miliona Żydów, 140 000 więźniów politycznych z Polski, 20 000 Romów, 10 000 jeńców wojennych ze Związku Radzieckiego i tysiące innych więźniów innych narodowości. Ogólną liczbę ofiar szacuje się na 1,1–1,5 mln osób, w tym Żydów.
Obóz Auschwitz-Brzezinky jest jednym z symboli nazistowskich okrucieństw. Każdego roku muzeum odwiedza ponad milion osób. Na jego majątku zachowały się rzeczy osobiste więźniów oraz ponad 150 budynków, w tym komory gazowe. Polska nie ma jednak środków na ich utrzymanie. Dlatego w tym roku wezwała inne kraje, aby jej pomogły. W zeszłym tygodniu Niemcy ogłosiły, że przekażą 60 milionów euro na naprawę obozu, co stanowi połowę kwoty, którą zdaniem muzeum potrzeba na konserwację pomnika.
„Całkowity ekspert w dziedzinie muzyki. Badacz Twittera. Miłośnik popkultury. Fanatyk telewizji przez całe życie”.