Podczas obecnej kampanii wyborczej Robert Fico i Andrej Danko występują w roli obrońców tradycyjnych wartości i tradycyjnej rodziny. Robert Fico robi to co najmniej od 2018 roku, kiedy w ostatnich miesiącach swojej kadencji na stanowisku premiera deklarował, że ten rząd nie ratyfikuje Konwencji Stambulskiej „ze względu na sprzeczność z definicją rodziny” zawartą w Konstytucji. Danko robi to głównie poprzez kampanię plakatową, w której obiecuje położyć kres liberalizmowi.
Można oczywiście postawić tezę, że Konwencja Stambulska nie zawiera definicji rodziny w żadnej permutacji językowej (przejrzałem jedynie tłumaczenie na język słowacki, wersję angielską i niemiecką), a Robert Fico używa tego argumentu w imieniu czysto populistów. W przypadku Andreja Daneka można powiedzieć, że nie rozumie on znaczenia słowa liberalizm…
Jednak obaj mężczyźni wspólnie sprawowali w koalicji funkcje premiera i marszałka parlamentu. W ramach tej akcji parlament kierowany wówczas przez ich partie zatwierdził ustawę, która po raz pierwszy w historii niepodległej Słowacji uznaje orientację seksualną za cechę, ze względu na którą dyskryminacja jest karalna.
W roku 2016 projekt ustawy nr. 316/2016 Zb. To, między innymi, artykuł II. pkt 37. zmienił art. 424 pkt 1 Kodeksu karnego w następujący sposób:
„(1) Kto publicznie nawołuje do przemocy lub nienawiści wobec grupy osób lub jednostki ze względu na jej rzeczywistą lub wyobrażoną przynależność do określonej rasy, narodu, narodowości, pochodzenia etnicznego, ze względu na jej rzeczywiste lub wyobrażone pochodzenie, kolor skóry , orientacja seksualnaze względu na przekonania polityczne, przekonania religijne, brak wyznania lub publiczne nawoływanie do ograniczania ich praw i wolności, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
Na końcu ustawa zawiera podpisy Prezydenta Kiski, Premiera Fico, a także Marszałka Sejmu Danko, a jej pełny tekst można zobaczyć tutaj:
Zastanawiam się, czy premier i parlament zadali sobie trud zapoznania się z treścią projektu ustawy, albo ich zastępcy, czy też znali treść głosowania i jedynie udają swój obecny stosunek do złego westernu.
Dla mnie osobiście zatwierdzenie tej ustawy, wbrew ich obecnej retoryce, jest tylko kolejnym dowodem ich populizmu.
„Całkowity ekspert w dziedzinie muzyki. Badacz Twittera. Miłośnik popkultury. Fanatyk telewizji przez całe życie”.