Został pierwszym człowiekiem, który zdobył tytuł mistrza świata jako zawodnik, a później także jako trener. Legendarny Frank „Cesarz” Beckenbauer zmaga się obecnie z problemami zdrowotnymi.
Ostatnim razem Lothar Matthäus, kapitan mistrzów świata z 1990 roku, mówił o swoim zdrowiu. „Życzymy mu jak najwięcej zdrowia, aby odzyskał energię i poprawił się jego stan. Franz zawsze powtarzał, że zdrowie jest najważniejsze w życiu. W tej chwili go nie ma” – Matthäus powiedział RTL.
W niemieckiej telewizji opowiedział także o swoich wieloletnich kolegach z drużyny na boisku, z którymi w 1990 roku został mistrzem świata, a których Beckenbauer prowadził z ławki rezerwowych.
Ucz się więcej Duża zmiana przed Trnavą, późny start przeciwnika Slovana. Dnipro i Limassol stoją przed ciekawą sytuacją
Około miesiąc temu mistrzowie Włoch spotkali się ponownie po 33 latach. Ale bez swojego trenera. „Nie jest w zbyt dobrym zdrowiu. Dlatego cztery lub pięć tygodni temu nie był obecny na spotkaniu Mistrzów Świata” – ujawnił Matthäus. „Oczywiście uważamy, że jego stan się poprawi”.
Wspomniane spotkanie miało miejsce na początku lipca, 33 lata po triumfie we Włoszech. W finale w Rzymie Niemcy pokonały Argentynę 1:0 po golu Andreasa Brehme z rzutu karnego.
Ucz się więcej Zakaz stu milionów posiłków. Angielska gwiazda Bayernu złamała zasady Bundesligi
„Niestety Franz nie mógł tam być ze względów zdrowotnych. To byłoby dla niego po prostu za dużo” – według Bilda, żona Beckenbauera, Heidi.
W zeszłym roku sam Cisár powiedział w wywiadzie dla Bunte, że musi uważać na swoje serce. Doznał także poważnego urazu oka. „Niestety, nie widzę już nic na prawe oko. Dam sobie z tym radę” – powiedział wówczas Beckenbauer.
„Amatorski ewangelista popkultury. Gracz. Student przyjazny hipsterom. Adwokat kawy. Znawca Twittera. Odkrywca totalny”.