BRUNSWICK — Internauci mają mieszane opinie na temat niegrzecznego komunikatu, jaki personel napisał na paragonie klienta. Barman powiedział, że nie zdawał sobie sprawy, że zobaczy wiadomość. Niektórzy twierdzą, że to zabawne, inni uważają to za nieprofesjonalne.
Australijka poszła do restauracji Cornish Arms w Melbourne, gdzie barman zostawił zły ślad na jej rachunku. Zamówiła kieliszek białego wina, którego pracownik lokalu najwyraźniej nie uznał za adekwatny do jej statusu. Zdjęcie konta zostało opublikowane na Reddicie.
„Miła notatka, którą restauracja zostawiła na rachunku za obiad mojego znajomego”, – napisał autor wiadomości. Zamówienie na kieliszek Terre Forti Pinot Grigio za 12 dolarów australijskich można zobaczyć na kartce papieru z dopiskiem poniżej: „Lody dla wkurzonych chłopów”. Żeby to zapisać przyznał się młody barman, który nie wiedział, że będzie to na rachunku klienta.
Część osób krytykowała pracownika za nieprofesjonalizm, część uważała, że był to po prostu zabawny błąd. „Ostatecznie nie ma znaczenia, czego się oczekuje i co jest właściwe. Klient zapłacił i może pić, jak chce”. – zauważył jeden z użytkowników. „To zabawne, ale też bardzo amatorskie zostawiać notatkę na fakturze klienta”, powiedział inny.
Zobacz galerię (2)
(Źródło: Getty Images)
Według innych barman zachował się jak legenda i wskazał na inne osobliwości na rachunku. „Bez sosu na sałatkę, dodatkowy sos, owsianka zamiast frytek w rybie z frytkami, stek średni i lody w napoju?” – napisał komentator.
„Irytująco skromny fan Twittera. Skłonny do napadów apatii. Gracz. Certyfikowany geek muzyczny. Twórca. Zapalony odkrywca. Student-amator”.