Historyk Trnovec: Twierdzenia, że ​​nikogo nie kolonizowaliśmy, są nie do przyjęcia. Europa Środkowa

Beňovský handlował niewolnikami.

„Dlaczego egipskie dzieci miałyby chodzić do British Museum, aby zobaczyć słynny Kamień z Rosetty? A może dzieci z Nigerii oglądają brązy w Beninie? Co więcej, jest bardzo prawdopodobne, że nigdy im się to nie uda, ponieważ ich rodzice nigdy nie zarobią pieniędzy na bilet lotniczy do Wielkiej Brytanii. I można się zastanawiać, czy w ogóle pozwoliliby im przekroczyć granicę” – mówi Silvester Trnovec, historyk Słowackiej Akademii Nauk. w rozmowie o kolonializmie, imperializmie io tym, jak dotychczas Europa ich nie akceptowała.

Po co mówić o kolonializmie nawet na Słowacji, skoro nikogo nie skolonizowaliśmy?

Fakt, że Słowacy nie mieli imperium kolonialnego w XIX czy XX wieku, nie oznacza, że ​​kolonializm nas nie dotyka. Wręcz przeciwnie, środkowoeuropejscy intelektualiści w dużej mierze przejęli idee kolonialne i pozaeuropejskie światopoglądy krajów zachodnich. To, co było znane około 1920 roku w Europie z Afryki czy świata arabskiego, było wynikiem nauk, na które zasadniczo wpłynął zachodni kolonializm. A regiony Europy Środkowej również korzystały z bogactwa i władzy, jakie kolonializm przyniósł Europie Zachodniej.

Milan Rastislav Štefánik podobno rozważał założenie słowackiej kolonii na Tahiti. Wcale by mnie to nie zdziwiło, skoro działał we Francji w czasach, gdy była to jedna z największych potęg kolonialnych na świecie. Mógł też korzystać ze swojej infrastruktury – mógł podróżować po Afryce Północnej, co wcale nie byłoby takie proste, gdyby nie wspierająca go francuska potęga kolonialna.

Lub słynny Móric Beňovský z Vrbový. Próbował nawet założyć kolonię na Madagaskarze w służbie króla Francji od XVIII wieku. Dziś wiemy doskonale, że nie miał problemu z handlem niewolnikami, gdy było to konieczne.

Zatem argument, że nikogo nie skolonizowaliśmy, upada.

Dziś Słowacja jest dumna z tego, że jest częścią zachodniej cywilizacji. Wiąże się to jednak również z poważnymi wyzwaniami i wielką odpowiedzialnością.

Stwierdzenia typu „nikogo nie skolonizowaliśmy” są już nieaktualne. Europa Środkowa skorzystała z kolonializmu w sposób podobny jak, powiedzmy, Europa Zachodnia, choć w innym stopniu iw inny sposób. A Słowacja, jako część zachodniej cywilizacji, ma wiele wspólnego z tym historycznym dziedzictwem. Czy nam się to podoba czy nie.


Kontynuacja artykułu pod reklamą wideo

Kontynuacja artykułu pod reklamą wideo

Jaki był punkt zwrotny w historii, kiedy kolonializm zaczął być postrzegany krytycznie w Europie?

Zasadniczy punkt zwrotny nastąpił wkrótce po drugiej wojnie światowej. Niemieckie imperium nazistowskie było także przejawem imperializmu, który działał na podobnych zasadach jak inne mocarstwa europejskie w Afryce czy Azji. W tym teorie wyższości rasowej. Właśnie ćwiczyła to w Europie.

Dlatego też po zakończeniu wojny imperializm zaczął być dyskredytowany na arenie międzynarodowej. Po tym wszystkim, co się stało, nie można było już mówić o tak zwanych zacofanych mieszkańcach Afryki, gdzie Europa przynosi cywilizację.

Na przykład powstała Organizacja Narodów Zjednoczonych, na której ziemi kolonializm i imperializm od połowy lat pięćdziesiątych powszechnie uważano za zbrodnie.

Czy większość współczesnych historyków krytykuje kolonializm?

Pomimo wszystkiego, co wiadomo o historii europejskiego kolonializmu, wielu wciąż próbuje go bronić lub przynajmniej legitymizować.

Do dziś spotykamy się z twierdzeniami, że to, co dzieje się w krajach afrykańskich, nie zdarzało się tam w czasach kolonialnych i że panował tam porządek. Choć jest to mit, któremu od dawna zaprzeczano, dyskurs ten jest nadal szeroko obecny w naszej przestrzeni medialnej.

Polityczna dezintegracja imperiów kolonialnych lub dekolonizacja terytorium to jedno, a czym innym jest to, czy dekolonizacja z powodzeniem zaszła również w zachodniej myśli politycznej, edukacji czy instytucjach państwowych.

Daj przykład.

Na przykład we Francji do 1950 roku idea imperium kolonialnego była tak samo częścią budowy francuskiego nacjonalizmu jak Joanna d’Arc czy Napoleon. Pokolenia francuskich mężczyzn i kobiet były wychowywane w przekonaniu, że ich kraj ma wielkie i potężne imperium. Jego rozpad, którego nie dało się uniknąć w drugiej połowie XX wieku, był dla francuskiego społeczeństwa traumą, z którą nie do końca umiało sobie poradzić.

W 2005 roku Francja przyjęła ustawę, która zobowiązywała nauczycieli historii do podkreślania pozytywnej roli francuskiego kolonializmu w Afryce Północnej. Ostatecznie ustawa musiała zostać uchylona po około roku pod naciskiem dużej części historyków, intelektualistów czy profesorów historii. Cóż, sam fakt, że coś takiego rozważano na szczeblu politycznym, wiele mówi.

Żaden poważny człowiek nie odważy się dziś bronić III Rzeszy Niemieckiej. Ale na przykład niektórzy historycy, nawet z Oksfordu, dość często bronią europejskich imperiów kolonialnych w Afryce lub Azji. I to jest dla mnie niezrozumiałe.

Zauważając lukę pokoleniową w badaniach nad kolonializmem wśród historyków, czy młodsze pokolenie historyków jest bardziej krytyczne wobec kolonializmu?

Mówi się, że każde pokolenie historyków stawia inne pytania. Jeśli pierwsza krytyka kolonializmu rozpoczęła się wkrótce po pierwszej wojnie światowej, to to, czego jesteśmy dziś świadkami, jest z pewnością również zmianą pokoleniową.

Na przykład we Francji wojna o niepodległość Algierii w latach 1954-1962 jest tematem złożonym i dla wielu niewygodnym. W tej brutalnej wojnie zginęły setki tysięcy ludzi, ale do końca XX wieku we Francji oficjalnie dyskutowano tylko o „wydarzeniach w Algierii”, a nie o wojnie. Podobnie jak dzisiejsza Rosja twierdzi, że prowadzi na Ukrainie specjalną operację wojskową i odrzuca koncepcję inwazji lub okupacji.

Dopiero nowe pokolenie historyków około roku 2000 wyniosło te wydarzenia na poziom szerokiej debaty społecznej. Pozostaje to jednak traumą zarówno dla społeczeństwa francuskiego, jak i społeczeństwa algierskiego. Od 1962 r. obu krajom nie udało się zorganizować nawet przyjaznego spotkania piłka nożna mecz. Z wyjątkiem jednego w 2001 roku, ale nawet ten nie zakończył się przemocą i musiał zostać przedwcześnie zakończony.

Niedawno koronowany brytyjski król Karol III. zaczął mówić o otwieraniu i udostępnianiu archiwów. Co to znaczy?

Niektórym może się to wydawać dziwne, ale nawet w zachodnich krajach demokratycznych istnieją archiwa, które nie są dostępne dla wszystkich.

W społeczeństwie brytyjskim debaty na temat kolonializmu znów są bardzo żywe i często zwracają się ku kwestii afrykańskiego handlu niewolnikami, w którym Wielka Brytania odgrywała dominującą rolę w XVIII wieku. Toczy się również wiele dyskusji na temat tego, w jaki sposób handel ten przyczynił się do wzbogacenia Wielkiej Brytanii lub poszczególnych rodzin, które dziś posiadają piękne zamki na brytyjskiej wsi. Między innymi o tym, jak dzięki kolonializmowi brytyjska rodzina królewska mogła również stać się jedną z najbogatszych rodzin królewskich na świecie.

Elżbieta II. nigdy nie komentowała tych kwestii. Karol III. mógł być inspirowany holenderską rodziną królewską, która jest również często krytykowana, ponieważ jej przodkowie wzbogacili się dzięki niewolnictwu. W swoim czasie Holandia była jedną z największych potęg niewolniczych, a jej firmy handlowe przetransportowały przez Atlantyk około 700 000 Afrykanów. Jednak król Niderlandów zezwolił już na zbadanie archiwów rodzinnych rodziny królewskiej w związku z handlem niewolnikami. To bardzo ciekawe i sam z niecierpliwością czekam na wyniki.



Powiązane artykuły Król Holandii przeprosił za rolę kraju w niewolnictwie Kontynuuj czytanie

Podczas koronacji Karola III. nie użyli kontrowersyjnego diamentu Koh-i-Noor z Indii. Nie włożyli mu korony koronacyjnej. Czy to wystarczyło czy nie wystarczyło?

Nie jestem fanem brytyjskiej monarchii jako instytucji. Jest kontynuacją instytucji odpowiedzialnej za kolonializm.

Rezygnacja z diamentu Koh-i-Noor była mocnym gestem, ale podczas koronacji król zawsze nosił cesarską koronę. Ten ostatni jest nawet ważniejszy niż królewski. Dla mnie, jako historyka kolonializmu, jest niezrozumiałe, że coś takiego jeszcze istnieje w XXI wieku.

helpdesk@sme.sk, abyśmy mogli Ci pomóc.” data-msg-btn-logout=”Zaloguj się jako inny użytkownik” data-msg-btn-close=”Pozostań zalogowany” >

Maska

Morton Nicholls

„Zagorzały miłośnik zombie. Praktyk mediów społecznościowych. Niezależny przedsiębiorca. Subtelnie czarujący organizator”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *