Grał z Chelsea, Ajaksem czy Marsylią, może w ten weekend zagra w pucharze w Wielkim Cetinie. Cieszy się, że żaden z obecnych rywali nie prosi go o koszulkę, bo piłkarze VI ligi tak naprawdę nie mają żadnych strojów do rozdania.
Następnie Róbert Jež zmierzy się z FK Pohronie Žiar nad Hronom Dolná Ždaňa w ramach 55. edycji Pucharu Slovnaftu, ale w tym przypadku za linią boczną. Urodzony i wychowany w Nitrze, skończył grać w wielką piłkę nożną latem 2016 roku jako zawodnik Trnavy z powodu chronicznych problemów z dyskiem, udało mu się ukończyć tylko pół sezonu w Spartaku. Obecnie jest w języku słowackim: Nitra-Chrenová.
„Mówię prawdę, że nie zamierzam już walczyć ze względów zdrowotnych. Angażuję się w grę, gdy mamy piłkę. Nie czuję specjalnego traktowania w szóstej lidze, co jest dla mnie w porządku. Nie proszą o wymianę koszulki, ale z drugiej strony nikt mnie jeszcze tak naprawdę nie prześladował, chcąc mi coś udowodnić”. przyznaje 42-letni pomocnik Róbert Jež, były trener czwartej ligi TJ Imeľ.
Stadion TJ Slovan Nitra-Chrenová znajduje się dwieście metrów od domu, karczmarz sąsiedniego hostelu U Traka jest jego sąsiadem: „Kiedy w czasie pandemii powoli luzowano obostrzenia, chciałem wyjść z domu. Za pięć minut jestem na stadionie. Z moim ojcem bawił się też ówczesny trener Dušan Borko.
Więc pojechałem tam trenować i oni to wykorzystali, przygotowali mi kartę rejestracyjną. Jednak od razu ich ostrzegłem, żeby nie liczyli na mnie w każdym meczu, nie mogę już tego robić. Od czasu do czasu jeżdżę, kiedy czuję się wystarczająco dobrze i nie odczuwam bólu.”
W swojej karierze mieszkał także w Pilznie, Przybramie, Zabrzu, Polonii Warszawa i Lubinie. Jednak największy sukces osiągnął przez pięć i pół roku w Żylinie (2005-2011).
„Puchar Słowacji był już wtedy prestiżowy, fajnie byłoby go wygrać. Jednak MŠK udało się to dopiero rok po moim wyjeździe do Polski. Mam dwa tytuły krajowe i tyle samo Superpucharów z tamtego okresu, co oczywiście bardzo sobie cenię.” deklaruje dziewięciokrotny reprezentant Słowacji i autor trzech bramek dla reprezentacji.
Róbert Jež zadecydował o triumfie Żyliny w Superpucharze 2010 nad Slovanem Bratysława w Pasienkach po udanej próbie zdobycia 4:2 w piątym secie do bramki Matúša Putnocky’ego w loterii z rzutu karnego. Przynależał również symbolicznie: był kapitanem „Shoshones”. Nawiasem mówiąc, MŠK zajął również 11. miejsce w 2007 roku w konkursie o Superpuchar ze Zlatými Moravci.
Puchar Slovnaftu, który pionowo łączy profesjonalne i mniejsze kluby poprzez hierarchię rozgrywek ligowych, jest postrzegany jako impreza z jednym przystankiem dla najskromniejszych: – To bardzo dobrze, że od czasu do czasu mogą w ten sposób zmierzyć się z drużynami z pierwszej czy drugiej ligi. W wiosce zawsze jest czas na imprezę.
W niedzielę od godziny 17:00 Róbert Jež nie planuje przemarszu podopiecznych Igora Dema na stadion FK Veľký Cetín, 14 km na południowy wschód: „Nic łatwego nie czeka na Chrenovą. W poprzednim sezonie Veľký Cetin był w VII. Liga jest dobra, ma drużynę bardzo wysokiej jakości jak na te warunki. W ekipie realizacyjnej jest Márius Charizopulos, kapitan swojego brata Nikolasa.”
W czerwcu, w finale eliminacji ObFZ Nitra – Campri Cup przed 1200 widzami w Vinodole, Veľký Cetín pokonał walczącego AC Nitra 4:2 w rzutach karnych z 11 metrów, mecz zakończył się wynikiem 3:3 w regulaminowym czasie gry. Zwycięski zespół meczu rundy wstępnej pomiędzy Veľkým Cetínem a Nitrą-Chrenovą zmierzy się na początku sierpnia z FK Slovan Duslo Šaľa w trzeciej lidze pierwszej rundy Pucharu Slovnaftu. Jeśli chodzi o rywalizację, to w sezonie 2021/22 Cetin wygrał u siebie z Chrenovą 3:1, ten ostatni pokonał u siebie 4:2.
Jednocześnie Róbert Jež, jako asystent trenera drugiej ligi FK Pohronie Žiar nad Hronom Dolná Ždaňa, Rastislav Urgelu, wie, że jego drużyna, rozstawiona w 2. , dzieli mniej więcej połowę czasu z Nitro. Pod Zoborem czekają na niego trzy córki: żona Dagmar oraz córki Erika i Laura. Podróż trwa trzy kwadranse.
Nie ma zakulisowych informacji na temat sytuacji z „głównym” futbolem Nitro: „Wiem tylko to, co wszyscy robią z mediami czy mediami społecznościowymi. Docierają do mnie wypowiedzi z klubu czy miasta, czasami pytam ludzi wokół mnie, ale nie mam nic więcej do powiedzenia na ten temat, bo sam nie mam pojęcia, w jakim kierunku zmierza rozwój.”
Róbert Jež naturalnie śledził postępy „swojej” Żyliny aż do 2. rundy wstępnej Europejskiej Ligi Konferencyjnej: „Levadia Tallinn wcale nie jest łatwym przeciwnikiem. Mówią, że MŠK ma młody zespół, który musi najpierw zdobyć doświadczenie. Jednak myślę, że chłopaki wykonali świetną robotę. Wiedzieli, jakim systemem chcą grać i starali się go wypełnić. Ich nagrodą będzie pojedynek z Gandawą, która jest na innym poziomie”.
„Subtelnie czarujący fan mediów społecznościowych. Introwertyk. Skłonny do napadów apatii. Przyjazny rozwiązywacz problemów. Nieuleczalny wichrzyciel”.