W wielu przypadkach lekarze boją się dokonać aborcji.
Premier Mateusz Morawiecki poinformował we wtorek, że kobieta w Polsce może dokonać aborcji, jeśli jej życie lub zdrowie jest zagrożone. Wypowiedział się w odpowiedzi na śmierć 33-letniej kobiety w ciąży, która zmarła w wyniku wstrząsu septycznego podczas hospitalizacji w Nowym Targu na południu Polski. Kobieta była w piątym miesiącu ciąży.
Morawiecki zwrócił na to uwagę podczas konferencji prasowej „aborcja nigdy nie jest łatwym wyborem, ale czasami jest po prostu koniecznością, a polskie prawo jest w tym przypadku jasne: aborcja jest dozwolona we wszystkich tych przypadkach, gdy zagrożone jest życie i zdrowie kobiety”. „Tutaj najważniejsze jest życie i zdrowie kobiety” — ogłosił premier.
Sprawę śmierci 33-letniej Doroty prowadzi obecnie katowicka prokuratura okręgowa.
Kobieta została przyjęta do szpitala w Nowym Targu w niedzielę 21 maja po wycieku płynu owodniowego w piątym miesiącu ciąży.
Podczas pobytu w szpitalu skarżyła się telefonicznie krewnym, że bardzo źle się czuje, wymiotuje i ma dreszcze. Jednak lekarze nie usunęli ciąży, a zamiast tego kobieta polecili rozłożyć nogi, umożliwiając przepływ płynu owodniowego z powrotem do jej macicy. Kobieta spędziła tak trzy dni w szpitalu, podczas gdy infekcja narastała w jej ciele.
W środę rano u kobiety zdiagnozowano wstrząs septyczny, a USG wykazało, że płód nie żyje. Kobieta zmarła tego samego dnia z powodu zatrzymania akcji serca.
Lekarze boją się przeprowadzać aborcje
Śmierć 33-latki była trzecią śmiercią od 2020 roku, kiedy zaostrzono już i tak surowe polskie przepisy dotyczące aborcji. Część społeczeństwa obwinia za ten stan rzeczy lekarzy, którzy nie wykonali aborcji, do której kobieta miała prawo.
Zgodnie z obowiązującym prawem kobiety w Polsce mogą dokonać aborcji, jeśli ich zdrowie lub życie jest zagrożone. Ale obrońcy prawa do aborcji twierdzą, że strach przed represjami prawnymi, który skłonił lekarzy do niemal całkowitego zakazania aborcji, w tym przypadku doprowadził ich do odmowy wykonania aborcji, nawet jeśli kobieta tego potrzebowała.
24 czerwca 2023, 10:23
Czas czytania 12:29
ZAPIS: Poważny zwrot w zamachu stanu, rodzina Wagnerów podjęła nieoczekiwaną decyzję po porozumieniu z Łukaszenką
Morawiecki w pozornej aluzji do tej sytuacji i niepewności lekarzy, czy zastosować prawo, zaapelował do lekarzy, by nie ukrywali się za brakiem wytycznych lub obawami. Wskazał to „Aborcja jest w Polsce dozwolona w sytuacji zagrożenia życia i zdrowia kobiety. Polskie prawo jest jasne.”
Agencja PAP dodała, że polski minister zdrowia Adam Niedzielski poinformował w poniedziałek o powołaniu zespołu do opracowania wytycznych aborcyjnych dla placówek służby zdrowia.
Opozycja krytykuje rząd i lekarzy
We wtorek część polskich parlamentarzystów, z inicjatywy lewicowej posłanki Katarzyny Kotulovej, uczciła minutą ciszy pamięć kobiet w ciąży, które zmarły w polskich szpitalach.
„W polskich szpitalach kobiety umierają pod nadzorem lekarzy, a ci lekarze zamiast leczyć i ratować życie kobiet, chowają się za relikwiami Jana Pawła II. i klauzulą sumienia” skrytykował Kotulovą. Jednak nie wszyscy posłowie odpowiedzieli na apel Kotulovej o uczczenie pamięci ciężarnych kobiet, które zmarły w szpitalach.
„Irytująco skromny fan Twittera. Skłonny do napadów apatii. Gracz. Certyfikowany geek muzyczny. Twórca. Zapalony odkrywca. Student-amator”.