Polska armia musi być na tyle silna, aby odstraszyć potencjalnego napastnika. Poinformował o tym w niedzielę premier RP Mateusz Morawiecki – informuje agencja PAP.
Zdjęcie: Strumień zdjęć Flickr/NATO
Amerykański czołg M-1 Abrams podczas ćwiczeń w pobliżu polskiego miasta Żagań w styczniu 2017 r.
Zdaniem polskiego premiera Polska musi mieć wystarczająco silną armię, aby miała „wystarczającą siłę odstraszania”. „Będziemy wzmacniać polską armię, bo jesteśmy przekonani do tej strategii. Musi być na tyle silna, żebyśmy nigdy nie musieli z niej korzystać” – powiedział Morawiecki.
„Polska jest częścią NATO, najpotężniejszego sojuszu militarnego w historii świata, dlatego jesteśmy bezpieczni” – powiedział Morawiecki podczas spotkania z uczestnikami „Pociągu z NATO” w Warszawie.
WIDEO: To potężna siła. Wojska amerykańskie wkraczają do Polski.
Projekt ten to specjalne ćwiczenia wojskowe dla ludności cywilnej, które odbywają się z okazji 24. rocznicy przystąpienia Polski do NATO. Ćwiczenia te organizowane są przez żołnierzy biorących udział w misjach wojskowych.
„Podczas tych misji wojskowych żołnierze nie tylko poznają się, zdobywają doświadczenie, poznają nowoczesny sprzęt z innych armii… ale też tworzą różne koncepcje i strategie przyszłej obrony” – powiedział Morawiecki.
W marcu ubiegłego roku prezydent Andrzej Duda podpisał nową ustawę o obronie kraju, zgodnie z którą polska armia ma wzrosnąć do 300 tysięcy żołnierzy, a wydatki na wojsko powinny osiągnąć w tym roku poziom 3 proc. PKB.
Jednak pod koniec stycznia Morawiecki mówił, że Polska planuje w tym roku przeznaczyć na wojsko nawet 4 proc. PKB. Według PAP to najambitniejszy plan ze wszystkich członków NATO.
„Amatorski ewangelista popkultury. Gracz. Student przyjazny hipsterom. Adwokat kawy. Znawca Twittera. Odkrywca totalny”.