Podsumowanie tygodnia Zuzana Kovačič Hanzelová.
Siedzę w Bańskiej Bystrzycy i trochę się denerwuję. Wcale nie z wieczornej debaty przedwyborczej. Nie mam tremy ani stresu związanego z pracą. Mamy się spotkać po pogawędce z moim najlepszym przyjacielem, którego nie widzieliśmy od trzech niekończących się lat.
Możesz pomyśleć, że prawdopodobnie nie jest najlepsza, ale tak jest. Życie się rozwinęło, zaczęło się od dwóch lat covidu i innych miast, w których żyjemy, trwało z dziećmi, a pomiędzy życiem się rozwinęło.
Próbowaliśmy się spotkać, wysłali sobie kwiaty na urodziny, ale nie mogło być lepiej. Nie wiedzieliśmy nic lepszego. Ani on, ani ja. Jeśli czasami nie jesteś ostrożny, może ci się to przytrafić nawet w przypadku długotrwałych, silnych i głębokich przyjaźni.
Mogę tylko powiedzieć, że skończyło się dobrze. Przez pierwsze kilka minut było dziwnie, potem się uspokoiło. Jednak trzech lat nie można nadrobić. Nagle siedzieliśmy przy kolacji, próbując porozmawiać o poważnych rzeczach, które wydarzyły się do tej pory w naszym życiu. Nawet te, w których oboje powinniśmy być. ze sobą.
Po przejechaniu do Bratysławy ogarnął mnie smutek połączony z ulgą. Jakbyś zgubił koło w swoim życiu i znalazł je za siedzeniem. To ulga. Smutne, bo po prostu dużo przegapiłeś. Oboje przeszliśmy przez bardzo trudny czas, oboje przeszliśmy przez podobne problemy. Dobra wiadomość jest taka, że można to naprawić.
Relacje trzeba pielęgnować. To jak podlewanie kwiatów. A ta opieka nie może się odbyć bez spotkania. W zdecydowanej większości to ja prowadzę spotkania – piszę tak długo, aż dojdziemy do porozumienia. Zawożę dzieci, żeby pasowały do naszych harmonogramów, spotykamy się. Jeśli nie widzieliśmy się dłużej niż miesiąc, to coś poważnego. Musimy. A jeśli się zepsujesz, łatwiej jest zacząć od nowa po trzech miesiącach niż po trzech latach.
Zaczynam zauważać, że kiedy ja i moi przyjaciele powoli zbliżamy się do czterdziestki, jesteśmy jakoś bardziej naładowani życiem. Wokół mnie jest dużo depresji, lęków, ataków paniki i problemów w relacjach. Jakimś cudem po trzydziestu latach beztroska na chwilę odchodzi, a piękno życia chwilowo zagłusza ciężar. Ale nawet to jest tylko tymczasowe.
Pomagają nam w tym związki – wszyscy naukowcy i eksperci twierdzą, że jakość życia mierzy się przede wszystkim jakością relacji w naszym życiu. Dlatego mam dziś tylko jedną radę: nie marnuj trzech lat tak jak ja, tak jak my. Odbierz telefon i od razu dzwoń. Od razu. To moja rada na ten tydzień.
Podcast tygodnia: Dawaj NATO!
Rzadko chwalę działania osób odpowiedzialnych za nasz zawód, bo niewiele można zrobić. Istnieje wiele podcastów, tworzonych przez biura, działy i firmy, i zwykle jest to uciążliwe.
Jednak podcast Give NATO taki nie jest – dwaj urzędnicy (dyplomaci) Peter Bátor i Michał Adam przyjaźnią się od wielu lat i to słychać. Są zabawni, znają się na obronie i polityce zagranicznej i są świetnymi gośćmi.
Veronika Cifrová Ostrihoňová była ostatnio na podcaście, tym razem odwiedził ją nowy minister obrony Martin Sklenár. Znakomita lekka forma na skądinąd wymagającą, czasem nawet trochę nudną, tematykę dyplomacji. Oddaj siebie Oddaj NATO, nie obchodzi cię to.
Wideo tygodnia: Dyskusja w Bystrzycy
Biuletyn ten jest publikowany w formie pisemnej w piątki o szóstej rano. Nagranie naszej pierwszej debaty przedwyborczej, którą zorganizowaliśmy w środę w Bańskiej Bystrzycy, również zostanie wyemitowane dzisiaj w południe.
Pojedynek prezydenta postępowej Słowacji Michala Šimečki z czterema kandydatami SaS-u i byłą ministrem sprawiedliwości Márią Kolíkovą był kulturalny, ciekawy, a poza tym był świetny i przybyła niesamowita liczba osób.
Trochę martwiliśmy się formatem poza Bratysławą – czy ludzie będą zainteresowani, czy w ogóle przyjdą. I przyszli.
Posłuchaj i obejrzyj naszą nagraną dyskusję. Dowiesz się, czym różni się SaS od PS, czy któryś z gości próbował marihuany i jakie ma plany wobec Słowacji, jeśli wygra wybory.
Muzyka: Elton John
Elton John właśnie zakończył ostatni koncert w swojej karierze. Jeśli jeszcze nie widzieliście Rocket Mana, powinniście to zrobić jak najszybciej. Nawet mój mąż, który naprawdę nie lubi musicali, zgodził się, że Rocket Man, opowiadający o życiu Eltona Johna, był znakomity.
Punktem kulminacyjnym dzisiejszej muzyki jest występ Eltona z 1985 roku, w którym śpiewa jedną z moich ulubionych piosenek – Bennie i Jets. Ciesz się latem i poruszaj biodrami z Bennie and the Jets.
Było to sześćdziesiąte trzecie wydanie biuletynu pisanego przez ZKH. Dzięki za czytanie i słuchanie.
Zapisz się bezpłatnie do newslettera ZKH. Subskrybuj>
„Ninja z ekstremalnych podróży. Pisarz. Bezkompromisowy praktyk zombie. Fanatyk popkultury. Student”.