Niemiecka kierowca wjechała swoim samochodem w rodzinę w północnych Włoszech. Trzech jej członków straciło życie, informuje TASR, powołując się na piątkowy raport agencji DPA.
Do wypadku doszło w czwartek, Niemiec został natychmiast zatrzymany, lokalna policja potwierdziła w piątek.
W czwartkowe popołudnie w wiosce Santo Stefano di Cadore, niedaleko granicy z Austrią, spodziewano się, że kobieta z dużą prędkością potrąci członków rodziny. Zginęli babcia, ojciec i dwuletni chłopiec. Babcia i ojciec dziecka zginęli na miejscu, dziecko w wyniku odniesionych obrażeń zmarło w helikopterze podczas transportu do szpitala.
Matka dziecka została lekko ranna, dziadek, który najwyraźniej szedł kilka metrów za nimi, w szoku trafił do szpitala.
Niemiecki kierowca został zatrzymany po przesłuchaniu i jest oskarżony o wielokrotne morderstwa. Media podały, że policja bada, czy podczas jazdy korzystała z telefonu komórkowego.
Początkowo nie było jasne, czy kierowca uderzył w rodzinę na przejściu dla pieszych, czy na chodniku. Po zderzeniu odrzucił ciała ofiar na kilka metrów. Na zdjęciach z miejsca tragedii widać, że pojazd jest mocno uszkodzony, podobno uderzył też w ogrodzenie.
„Amatorski ewangelista popkultury. Gracz. Student przyjazny hipsterom. Adwokat kawy. Znawca Twittera. Odkrywca totalny”.