Co najmniej jedna osoba zginęła, a sześć innych zostało rannych w piątkowym ataku na nadmorską promenadę w Tel Awiwie. Poinformowało o tym izraelskie MSZ, które nazwało atak aktem terrorystycznym. Według Haareca, napastnik, który strzelił i wjechał swoim samochodem w pieszych, nie żyje. Według ratowników ofiarami ataku są zagraniczni turyści.
Cytując służbę medyczną Magen David Adom, The Times of Israel poinformował, że atak miał miejsce w dwóch miejscach w ruchliwej części miasta na wybrzeżu Morza Śródziemnego. Ofiarą ataku jest mężczyzna w wieku około 30 lat, według serwera Walla, był to włoski turysta.
Premier Izraela Benjamin Netanjahu nakazał wzmocnienie jednostek policji granicznej w odpowiedzi na atak, donosi The Times of Israel. Decyzja ta wskazuje, że istnieją obawy o dalszą eskalację sytuacji w kraju. Premier zaapelował do obywateli o respektowanie poleceń sił bezpieczeństwa.
Według szefa policji w Tel Awiwie, Amichaja Ešeda, napastnik uderzył kilka osób w strefie dla pieszych. Policja bada teraz jego motywy, a także szuka dowodów na miejscu zbrodni. Cały obszar został zamknięty, dodał Ešed. Według niego incydent już się zakończył i na razie nie ma obaw, że na miejscu są inni napastnicy.
Władze izraelskie używają terminu „akt terrorystyczny” w odniesieniu do ataków dokonanych przez Palestyńczyków, przypomina AP. Gazeta Haaretz napisała, że domniemanym napastnikiem jest izraelski Arab z wioski Kafr Qasim na okupowanym Zachodnim Brzegu.
W ostatnich dniach w Izraelu panowała bardzo napięta atmosfera, ponieważ w tym tygodniu izraelska policja dokonała nalotu na meczet Al-Aksa w Jerozolimie. Po nich nastąpiły ataki rakietowe na Izrael ze Strefy Gazy, a także z Libanu, na które armia odpowiedziała nalotami. Policja intensywnie poszukuje też sprawcy lub sprawców zamachu na okupowanym Zachodnim Brzegu, gdzie po strzelaninie do samochodu zginęły dwie Izraelki, a trzecia została ciężko ranna.
„Ninja z ekstremalnych podróży. Pisarz. Bezkompromisowy praktyk zombie. Fanatyk popkultury. Student”.