Znacznie tańsze zakupy w Polsce powinny zacząć dzwonić już w listopadzie. Dla naszych północnych sąsiadów miała zakończyć się przejściowa obniżka VAT na paliwa i żywność. Jednak samorząd wkroczył i przedłużył ten środek do końca roku.
Kiedy Polacy ogłosili w połowie stycznia, że obniżają VAT na benzynę i olej napędowy, wywołało to również ogromną reakcję na Słowacji. Do tego czasu paliwo było w Polsce znacznie tańsze.
Po 1 lutego, kiedy ten środek wszedł w życie, nożyce cenowe jeszcze bardziej się otworzyły i na polskiej pompie panowało kompletne szaleństwo. W połączeniu z tanim jedzeniem Słowacy nagle zaoszczędzili kilkadziesiąt euro na „przejażdżkę”.
Słowacy dużo oszczędzają
Taka sytuacja na granicy polsko-słowackiej trwa już od kilku miesięcy, kiedy zmiana miała nastąpić pod koniec października. Wtedy VAT miał wrócić do pierwotnego poziomu. Jednak polski rząd zatwierdził kilka dni temu przedłużenie tarczy inflacyjnej do 31 grudnia.
To także dobra wiadomość dla Słowaków. Ilustrujemy to również małym zakupem podstawowej żywności. O ile u nas za mleko, masło, chleb, szynkę i jajka płaci się 8 euro, o tyle w Polsce o 2 euro mniej. Kupujący najwięcej oszczędzają na maśle, które jest prawie o połowę tańsze.
W praktyce oznacza to, że już za kilka sztuk taki zakup jest tańszy nawet o 25%.
Przy paliwach tańszych o około 25 centów za litr, kierowcy oszczędzają około 15 euro przy średnim zbiorniku 50 litrów. I to nie wszystko.
Obsługa stacji znowu zmieniła stawki: do takich kwot musimy się przyzwyczaić. Cena diesla już przeraża
Słowacy odkryli urok tanich polskich leków
Słowacy napadli także na polskie apteki. W niektórych przypadkach mogą dostać leki, leki i środki farmaceutyczne za pół ceny od naszych północnych sąsiadów.
– Odkąd mamy małe dzieci kupujemy głównie pieluchy i kaszki owocowe, aw niektórych przypadkach, gdy są też wyprzedaże, to prawie o połowę taniej niż u nas – mówi Martin, która regularnie jeździ do Polski na zakupy.
Przyjrzeliśmy się również cenom niektórych leków i suplementów. Na przykład Panadol Extra jest tańszy o prawie 1 euro, a Panadol Femina nawet o pięćdziesiąt euro.
Nurofen dla dzieci (syrop), który zepsuł się kilka tygodni temu, kosztuje ponad siedem euro, w Polsce mniej niż pięć. Natomiast mleko w proszku jest średnio o trzy euro tańsze.
Wielu Słowaków odwraca się od aptek. Nie mogą znaleźć swojego leku (+ rejestr brakujących leków)
Wzmożone zainteresowanie Słowaków potwierdzają także polscy farmaceuci.
„Kupują suplementy diety, na serce, witaminy, czasami kosmetyki, w zależności od pory roku. Zimą preparaty na przeziębienie, na zwiększenie odporności, latem filtry przeciwsłoneczne – powiedział TVNOVINY.sk farmaceuta Paweł Kogut z Dukli.
Zobacz raport z porównania cen żywności w krajach sąsiednich.
„Subtelnie czarujący fan mediów społecznościowych. Introwertyk. Skłonny do napadów apatii. Przyjazny rozwiązywacz problemów. Nieuleczalny wichrzyciel”.