Rząd w Warszawie wiedział bardzo wcześnie, że wieś Przewodów we wschodniej Polsce została trafiona rakietą wystrzeloną z Ukrainy, a nie rakietą rosyjską. Jednak polscy urzędnicy zastanawiali się, jak przekazać te informacje opinii publicznej i czekali na Stany Zjednoczone. Napisała to polska gazeta Gazeta Wyborcza, powołując się na źródła z rządów Polski i Ukrainy.
We wtorek Rosjanie wystrzelili w kierunku Ukrainy rakiety, w tym pociski powietrze-ziemia Ch-101. Jeden z nich wycelował w dużą elektrownię węglową w Dobrotwirsku w obwodzie lwowskim.
Rosja chciała odciąć dostawy prądu dla gospodarstw domowych i firm w tym rejonie zachodniej Ukrainy i jednocześnie utrudnić przesył prądu do Polski. Pod Lwowem znajduje się jednostka armii ukraińskiej, która dysponuje systemami przeciwlotniczymi S-300 opracowanymi w Związku Radzieckim w latach 70. XX wieku.
System zawiódł
Znaczna część systemów w arsenale Ukrainy została wyprodukowana już w czasach sowieckich. Ukraińcy wystrzelili dwa lub trzy pociski, aby zniszczyć rosyjski pocisk wycelowany w elektrownię Dobrotwina.
Ale Ch-101 nie leciał bezpośrednio do celu, manewrował, próbując zdezorientować ukraińską obronę przeciwlotniczą. I dostał się między Lwowem a polską granicą, pisze Gazeta Wyborcza. Jeden z ukraińskich pocisków trafił w rosyjski pocisk, ale system samozniszczenia drugiego zawiódł, więc leciał dalej. Jego fragmenty spadły następnie o godzinie 15:40 czasu środkowoeuropejskiego we wsi Przewodov, gdzie zginęło dwóch mężczyzn.
Polski dziennik pisze, że około godziny 19:00 polskie władze wiedziały, że pocisk wystrzelony z Ukrainy wylądował na terenach rolniczych we wschodniej części kraju. Jednak nie dlatego, że szybko rozpoznali jego elementy – Rosjanie czasami używają systemów S-300 również do ataków naziemnych.
Ostrożni Polacy
Polskie władze szybko otrzymały informację o krążącym nad Polską specjalnym samolocie radarowym. Śledził pociski lecące na Ukrainę i rejestrował trajektorię pocisku Ch-101. Okazało się, że kawałki, które spadły po polskiej stronie granicy nie pochodziły stamtąd. Maszyna rejestrowała również tory lotu ukraińskich samolotów S-300.
Około godziny 19:00 spotkali się szefowie polskich sił zbrojnych i sił bezpieczeństwa, pospiesznie wezwani przez premiera Mateusza Morawieckiego. Gazeta Wyborcza pisze, że uczestnicy spotkania powiedzieli mu, że wiadomo już, jaka rakieta spadła we wsi Przewodów.
„Istniała obawa, jak to zostanie nagłośnione” – napisała gazeta. Podczas trwającej rosyjskiej inwazji na Ukrainę Polska jest jednym z największych sojuszników Kijowa, udzielając mu pomocy humanitarnej i wojskowej, a także odgrywając kluczową rolę w logistyce zaopatrzenia wojskowego.
Polacy postanowili zaczekać na informacje z Białego Domu. Problem polegał jednak na tym, że prezydent USA Joe Biden spał po powrocie ze szczytu G20 w Indonezji.
W czwartek rano CET powiedział, że „biorąc pod uwagę trajektorię pocisku, jest mało prawdopodobne, aby został wystrzelony z Rosji”. Do tego czasu polscy urzędnicy byli bardzo ostrożni w swoich wypowiedziach, a prezydent Andrzej Duda powiedział w nocnym przemówieniu, że był to pocisk produkcji radzieckiej i że nie jest pewne, kto go wystrzelił.
Zełenski stanął na wysokości zadania
Duda był w kontakcie z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim, który zapewniał go, że to rosyjska rakieta i że ma na to dowód – poinformowała Gazeta Wyborcza.
Tak twierdzili dowódcy armii ukraińskiej pod dowództwem gen. Walerego Załużnego, a Zełenski nie chciał kwestionować ich opinii.
Podczas środowego spotkania z szefami resortów energetycznych, kierownictwem parlamentu i przedstawicielami opozycji Duda powiedział, że gdy dowiedział się o wybuchu we wsi Przewodów, chciał szybko ogłosić, że spadła rosyjska rakieta. Tam. Jednak wojskowi wezwali go do zachowania ostrożności i wkrótce przekazali mu informacje o torze lotu pocisku.
Polscy urzędnicy byli równie zdumieni ukraińską teorią, że był to rosyjski pocisk. Według źródeł Gazety Wyborczej, przewodniczący Senatu RP Tomasz Grodzki zwrócił się do przewodniczącego ukraińskiego parlamentu Rusłana Stefanczuka.
W czwartek Zełenski nieco złagodził swoje zdecydowane wcześniej wypowiedzi. Na Forum Ekonomicznym w Singapurze powiedział za pośrednictwem łącza wideo, że on i świat wciąż nie wiedzą w 100 procentach, co naprawdę wydarzyło się we wsi Przewodov.
01 – Edytowano: 2022-11-17 12:33:18 – Feat.: 1 – Tytuł: Podejście Kijowa spotyka się z krytyką na Zachodzie: To się robi śmieszne. Nikt nie obwinia Ukrainy, a oni otwarcie kłamią – Edytowano: 2022-11- 17 13:47:31 – Feat.: 1 – Tytuł: Sekretarz Naď: Bezpieczeństwo granic jest bardzo trudne. Rosyjski atak na lotnisko w Użhorodzie też by nam groził – Edytowano: 2022- 11-16 22:07:22 – Feat.: 1 – Tytuł: Akcje w USA osłabiły się pod wpływem niekorzystnych perspektyw sieci Target. Indeksy w dół 06 – Edytowano: 2022-11-16 21:23:27 – Feat.: 1 – Tytuł: Zełenski prosi sojuszników o „wszelkie informacje” na temat kontrowersyjnej rakiety w Polsce
01 – Edytowano: 2023-03-14 15:48:38 – Feat.: – Tytuł: Polska mogłaby dostarczyć myśliwce na Ukrainę w 4-6 tygodni, zadeklarował Morawiecki 02 – Edytowano: 2023-03-14 15:20:54 – Feat. : – Headline: Putin: Rosja walczy o swoje istnienie na Ukrainie. Zwiększanie autonomii gospodarczej 03 – Edytowano: 2023-03-14 14:22:35 – Feat.: – Tytuł: Ukraina rozważa zmianę nazwy Rosji na Moskwę. Imperium Bandera szaleje Miedwiediew 04 – Edytowano: 2023-03-14 11:19:57 – Feat.: – Tytuł: Armii rosyjskiej kończy się amunicja, używa wycofanych już nabojów, głosy z Londynu 05 – Edytowano: 2023-03-14 11 : 03:44 – Feat.: – Title: Musimy osiągnąć nasze cele na Ukrainie, to się nie uda bez siły militarnej, zadeklarował Pieskow
„Total twitterowy guru. Maven zombie. Myśliciel przez całe życie. Hardcore alkoholowy ninja. Przyszły idol nastolatków”.