Nawet 40 krajów może zbojkotować przyszłoroczną olimpiadę w Paryżu w odpowiedzi na komentarze Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego (MKOl) o sportowcach z Rosji i Białorusi, którzy prawdopodobnie będą startować pod neutralną flagą. Tak powiedział w piątek minister sportu i turystyki Kamil Bortniczuk.
„Jestem przekonany, że w przyszłym tygodniu 40 krajów zajmie bardzo zdecydowane i jednoznaczne stanowisko przeciwko odejściu Rosjan i Białorusinów z igrzysk” – powiedział Bortniczuk.
We wspólnym oświadczeniu w czwartek Bortniczuk i jego partnerzy branżowi z krajów bałtyckich wyrazili dezaprobatę dla ewentualnego udziału rosyjskich i białoruskich sportowców. „Ten wysiłek pod osłoną neutralności legitymizuje decyzje polityczne i powszechną propagandę tych dwóch krajów (Rosji i Białorusi)” – napisali czterej ministrowie w pisemnym oświadczeniu. Polska i trzy kraje bałtyckie zwróciły się także do międzynarodowych organizacji sportowych o zakazanie rosyjskim i białoruskim sportowcom udziału w innych imprezach sportowych podczas wojny na Ukrainie.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski podziękował tym czterem krajom za pryncypialne stanowisko za pośrednictwem sieci społecznościowej. „Podjęta przez MKOl próba powrotu sportowców z Rosji i Białorusi na igrzyska olimpijskie legitymizuje zbrodniczą agresję na Ukrainę” – napisał.
Jednak Międzynarodowy Komitet Olimpijski powiedział, że bojkot jest naruszeniem Karty Olimpijskiej, takie protesty nie osiągały swoich celów politycznych w przeszłości.
nie zaniedbuj
Sportowcy z Rosji i Białorusi nie powinni jechać na igrzyska – uważają słowaccy parlamentarzyści
„Subtelnie czarujący fan mediów społecznościowych. Introwertyk. Skłonny do napadów apatii. Przyjazny rozwiązywacz problemów. Nieuleczalny wichrzyciel”.