Sekretarz generalny Sojuszu Północnoatlantyckiego (NATO) Jens Stoltenberg powiedział, że w przypadku uderzenia rakiety w ubiegłym tygodniu na terytorium Polski był to prawdopodobnie wypadek, a nie rosyjski atak na NATO. Jednak śledztwo w tej sprawie jest kontynuowane, powiedział Stoltenberg kanadyjskiemu nadawcy CBC w niedzielę. TASR przejęła raport od agencji PAP.
Eksplozja, prawdopodobnie spowodowana przez „zabłąkany” ukraiński pocisk przeciwlotniczy, pochłonęła życie dwóch obywateli Polski w zeszłym tygodniu we wtorek w suszarni zboża we wsi Przewodów w pobliżu polsko-polskiej granicy na Ukrainie. Polscy i amerykańscy śledczy badają miejsce zdarzenia.
„Nic nie wskazuje na to, że incydent sprzed kilku dni w Polsce był wynikiem celowego ataku na Polskę – ale wiemy, że cały incydent był wynikiem jednego lub kilku celowych ataków Rosji na Ukrainę„Zanotował Stoltenberg. „Tego samego dnia wystrzelili szereg rakiet i dronów na Ukrainę, a incydent w Polsce jest tego bezpośrednim skutkiem” – dodał.
Szef NATO powiedział dalej, że „w końcu to Rosja ponosi odpowiedzialność za to, co stało się w Polsce”.odkąd rozpoczął tę bezsensowną wojnę z Ukrainą” – cytuje PAP.
„Subtelnie czarujący fan mediów społecznościowych. Introwertyk. Skłonny do napadów apatii. Przyjazny rozwiązywacz problemów. Nieuleczalny wichrzyciel”.