Holenderscy prokuratorzy podali w poniedziałek, że polskie władze aresztowały 30-letniego mężczyznę podejrzanego o udział w zabójstwie dziennikarza śledczego Petera R. de Vriesa.
Sprawcom grozi dożywocie
Jeden z najsłynniejszych holenderskich dziennikarzy poświęcił się holenderskiemu półświatkowi i był zainteresowany rozwiązywaniem bieżących spraw. 6 lipca został postrzelony w głowę w Amsterdamie. Uległ kontuzji dziewięć dni później.
Prokuratura poinformowała, że Polak prawdopodobnie mieszkał w czasie strzelaniny w holenderskim mieście portowym Rotterdam i jest podejrzewany o planowanie ataku na de Vriesa. Holandia wystąpiła o jego ekstradycję, jego tożsamość jest nieznana zgodnie z prawem o prywatności.
W Holandii dwóch mężczyzn jest sądzonych za morderstwo dziennikarza, aresztowanego niedaleko Hagi wkrótce po strzelaninie. Obojgu grozi dożywocie. Jednym z nich jest obywatel Polski Kamil E., który rzekomo był kierowcą pojazdu do ucieczki. Inny Polak został aresztowany w lipcu pod zarzutem wydawania poleceń dwóm napastnikom. Tego samego dnia aresztowano dwóch innych podejrzanych w Hiszpanii i na holenderskiej wyspie Curaçao.
Brat świadka i jego prawnik również zostali zamordowani
De Vries pracował jako doradca i powiernik świadka w głównym procesie domniemanego przywódcy siatki przestępczej, określanej przez policję jako „dobrze naoliwiona maszyna do zabijania”. Brat świadka i jego adwokat również zostali zamordowani.
Domniemany przywódca grupy przestępczej, Ridouan Taghi, został poddany ekstradycji z Dubaju (Zjednoczone Emiraty Arabskie) do Holandii w 2019 r. i obecnie oczekuje na wyrok. Grozi mu dożywocie za domniemany udział w serii morderstw. Nie został oskarżony o zabójstwo de Vriesa.
nie zaniedbuj
Holandia jest w szoku. Dziennikarz śledczy został zastrzelony w Amsterdamie
„Ninja z ekstremalnych podróży. Pisarz. Bezkompromisowy praktyk zombie. Fanatyk popkultury. Student”.