Wojna na Ukrainie: czescy ratownicy pomagali niesłyszącym

Kilka dni temu wolontariusze z Korpusu Ratownictwa Lokalizacyjnego Republiki Czeskiej wraz z kynologami z Pardubickiej OSP wyjechali do swojej drugiej karetki na Ukrainę. Mają tylko jedno zadanie – starają się zabrać jak najwięcej matek z dziećmi, chorych lub rannych. Mają wiele poglądów na temat ciężko rannych.

Na granicy natknęli się na starą kobietę z poparzoną ręką, ale jej obrażenia były poważne i zostali tylko częściowo wyleczeni z powodu braku sprzętu. „Kobieta uciekła z uszkodzoną ręką. „Ona prawdopodobnie nie ma wielkich szans na przeżycie.„Powiedzieli, że… Facebook. Kobieta cierpiała na martwicę ścięgien i naczyń krwionośnych, do której dołączyła sepsa.

„Widzieliśmy też wiele rannych dzieci, które zebrały się we Lwowie z matkami w jednej z hal miejscowej stacji. W zdecydowanej większości doznał szoku pourazowego. Beznadziejność sytuacji potęguje katastrofalny brak żywności, lekarstw i inne potrzeby, uzupełnione przez wolontariuszy udzielających pierwszej pomocy.

W drodze powrotnej interweniowali także w wypadku drogowym, w którym jeden z kierowców został bardzo ciężko ranny. Został przewieziony do szpitala w stanie krytycznym. „Ale ponieważ na Ukrainie tak naprawdę brakuje prawie wszystkich środków medycznych i prawie nie ma leków, perspektywy pacjenta są również bardzo nikłe…” dodają.

Sekretny klejnot Putina?  Włosi skonfiskowali super jacht Szeherezade za 160 miliardów!

Ondrej uratował głuchych

Minęło kilka dni i wrócili do ukraińskiego Lwowa z pomocą Holice. W drodze do Czech, kiedy przewieźli kilku pacjentów, ale stało się coś, czego nikt się nie spodziewał. Ich karetka zakończyła służbę w Polsce. W środku było w sumie pięć osób.

Ondřej Tureček zauważył również prośby o pomoc na Facebooku. Nie wahał się ani chwili, pojechał swoją furgonetką i przyczepą, aby pomóc wszystkim w karetce. Podzielił się swoim aktem Facebook. „Cóż może być prostszego niż holowanie windy i gratulacje dla niej… Na miejscu 5 osób, ratownik medyczny, pielęgniarka i mama z córką i dzieckiem. Co gorsza, wszyscy przewożeni pacjenci byli głusi, niemi i oczywiście w złym stanie. Od razu poszli na rozgrzewkę w pickupie” opisuje Ondřej.

Trzytonowa karetka została załadowana ręcznie z kierowcą na podnośniku. „Całkowicie sum: w ciemności, na autostradzie, z wyciągarką ręczną i bez ucha holowniczego. Ale okazało się. W Boguminie załoga przesiadła się na drugi już przygotowany samochód i szczęśliwie dotarła do Pardubic.” dodaje Ondrej.

Ukrainki w ciąży uciekają przed wojną i rodzą w Czechach: tu urodzili się Adam, Katarina i Evička

Karetka straciła silnik

Niestety ambulans ochotniczy zgubił silnik, który szybko uzyskano w Polsce, ale problem polegał na tym, kto miałby go wymienić.. „Ale jaki jest główny punkt tej historii? Gdy na pierwszy rzut oka ujrzałem bezradność, złość i wdzięczność tej części przewożonej rodziny, wyrażającej swoją wdzięczność, a zarazem bohaterstwo załogi prywatnego pogotowia „nie tylko”, która pomaga za darmo, Dopiero zdałem sobie sprawę, jacy są prawdziwi bohaterowie, którzy nie myślą o tym, co może się z nim stać i pomogą i ocalą życie” Ondřej opowiada o swoim doświadczeniu.

On sam zachęca ludzi do pomocy. „Wojna to nie tydzień, miesiąc czy rok, ale teraz! I nie musisz się głęboko zastanawiać, kiedy, gdzie, kto i dlaczego jest winien, kogo wspierasz, a kto nie i kto za tym wszystkim stoi… ale raczej czy możesz chociaż częściowoszkodzić niewinnemu ludzkiemu życiu lub ulżyć jego cierpieniu, dodaje.

Uliczny artysta Chemis wraz z zespołem kolegów namalował na wyszczerbionej ścianie przy ulicy Mojmirova w Nusle w Pradze mural z motywem dziecięcych ofiar walk na Ukrainie. Postacie z bajek reprezentują kulturę zachodnioeuropejską i amerykańską: amerykańska Myszka Miki, czeski kret, nordycki Muminek, francuski Obelix, Polacy Bolek i Lolek, pies Bitzer z brytyjskiej bajki Ovečka Shaun i niemiecka pszczółka Mája.

Prawdziwe imię opryskiwacza Dmitrij Proškin urodził się w Kazachstanie, ale od młodości mieszka w Czechach. Według niego obraz powstał legalnie w porozumieniu z właścicielem domu.

Władimir Putin wystąpił na stadionie Łużniki we włoskiej puchowej kurtce za około 300 000 koron, rozpowszechniając się na Twitterze. Inni mówcy zakładają, że ma pod spodem kamizelkę kuloodporną. Prezydent od dawna nie występował publicznie, teraz w rocznicę okupacji Krymu przemawia przed 80-tysięczną publicznością.

„Właśnie spotkałem siły amerykańskie, słowackie i NATO w koszarach Vajnory w Bratysławie” – dodał. Tweetuje Sekretarz Obrony USA Lloyd J. Austin III. „Ta spójność i interoperacyjność w działaniu jest sercem sojuszu”.

Następnie szef Pentagonu przeniósł się do Bułgarii, gdzie amerykańscy bojownicy trenują z miejscowymi.

Zobacz wszystko online

Rosyjski konwój na obrzeżach Kijowa zniknął: technologia się rozprzestrzeniła

Milton Harris

„Ninja z ekstremalnych podróży. Pisarz. Bezkompromisowy praktyk zombie. Fanatyk popkultury. Student”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *