Słowacja będzie miała nową sieć sklepów. Jest Rosjaninem i chce przyciągać po wyjątkowo niskich cenach

Klienci mogą również kupować całe palety towarów.

Słowacy mogli kupić nową żywność na przyszły rok. To wyznaczona data otwarcia w naszym kraju rosyjskiej sieci handlowej Mere, znanej z niedrogich produktów. To koncept, który rozwija się od 2009 roku i działa w Europie już trzeci rok – pisze portal Stuknij Sieć.

Wymiary różnią się nieco od zwykłych sieci spożywczych, w których codziennie robią zakupy tysiące miejscowych. Celem jest przyciągnięcie klientów niskimi cenami, a na życzenie także zakup całych palet towarów. Według kierownika ds. zakupów Natalie Sinkina nie ma ograniczeń co do ilości kupowanych tutaj.

Bez akcji

Strategią Mere jest oferowanie klientowi możliwie najniższych cen. Mają zawsze te same, więc nie robią promocji i rabatów na wybrane produkty np. co tydzień.

Asortyment obejmuje około 400 artykułów spożywczych i niespożywczych. Udział produktów lokalnych i importowanych wynosi około 70-30%, około jedną dziesiątą stanowią produkty z Rosji. Na przykład najpopularniejsza z nich jest herbata, nowością w tej ofercie jest rosyjska marka mydła dla dzieci.

„Opierając się na naszym standardzie, nie oferujemy klientom zbyt dużego wyboru pomiędzy oferowanymi pozycjami. Według statystyk naszych sklepów idealnie jest mieć dwie pozycje w asortymencie danej kategorii produktowej, wszystkie w dobrej cenie. Osiąga to wysoką rotację towarów – mówi kierownik.

W planach jest pięć sklepów

Ich sąsiedzi w Czechach mają już doświadczenie z kanałem rosyjskim. Obecnie prowadzone są dwie operacje, jedna w Moście, a druga w Przybramie. Do końca roku chcą otworzyć jedną trzecią, aw ciągu dwóch lat ich liczba w kraju powinna wzrosnąć do 50.

Według naszych informacji planują otworzyć od trzech do pięciu sklepów Mere na Słowacji. Nie wiadomo jeszcze, w jakich słowackich miastach będzie.

Dla porównania Billa, Tesco i Lidl mają obecnie w naszym kraju ponad 150 sklepów, Kaufland ponad 70, słowackie Terno i Kraj 140, a Coop Jednota ponad 2000 supermarketów i sklepów spożywczych.

Zakup w „magazynie”

Sama obietnica niskich cen. Na przykład w Czechach sprzedaje kilogramową paczkę rosyjskich cukierków za mniej niż pięć euro. Za cztery sztuki mydła toaletowego dla dzieci o wadze 75 gramów klienci płacą 0,68 euro.

Najczęściej jednak ludzie kupują alkohol, pakowane wędliny, wędliny, a także artykuły gospodarstwa domowego. „Nasze ceny są w segmencie niskim i średnim, u nas nie znajdziecie cen premium. Jesteśmy w stanie sprzedawać również produkty, które zbliżają się do daty minimalnej trwałości, co odpowiada jej cenie” – precyzuje kierownik, zaznaczając, że klienci zdają sobie z tego sprawę.

Proste sklepy to także magazyny, a towary są tam eksponowane głównie na paletach. Muszą mieć specjalne warunki pracy, takie jak duży parking, sklepy o powierzchni 800-1200 metrów kwadratowych.

BRATYSŁAWA / tvnoviny.sk

Morton Nicholls

„Zagorzały miłośnik zombie. Praktyk mediów społecznościowych. Niezależny przedsiębiorca. Subtelnie czarujący organizator”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *