Polski premier zaostrza walkę z Brukselą, mówi o „trzecim świecie”

Możesz także posłuchać artykułu w wersji audio.

Trzyma broń przy naszych głowach – oskarżył Unię Europejską premier Unii Europejskiej Mateusz Morawiecki. Używane są ostre słowa na wywiad W International Financial Times (FT), opublikowanym w poniedziałek. Polityk Konserwatywnego Prawa i Sprawiedliwości (PiS) wezwał Brukselę do wycofania groźby sankcji prawnych i finansowych.

Ursula von der Leyen, dyrektor generalna Komisji Europejskiej (KE), powiedziała w zeszłym tygodniu, że UE „podejmuje kroki” przeciwko Polsce, aby zmusić Warszawę do przestrzegania unijnych rządów prawa.

Kilka lat temu polski rząd wdał się w gorący spór z Brukselą o kontrowersyjne reformy sądownictwa i inne kontrowersyjne działania i przegrał kilka sporów z Europejskim Trybunałem Sprawiedliwości w związku z naruszeniem Traktatu UE.

Polexite jest obliczany

Jednocześnie stan sądownictwa nie poprawił się od czasu zmian, co sam rząd już przyznał. Wręcz przeciwnie, w polskim sądownictwie panuje chaos, kontrowersyjne przekonania i niektóre instytucje odmawiające wzajemnego uznania. Od dawna pojawiają się również doniesienia o politycznej ingerencji w śledztwa, zamiataniu spraw pod dywan, ukierunkowanych transferach dokonywanych przez sędziów lub prokuratorów oraz karaniu „zbuntowanych” sędziów.

Sprzeczność w zakresie praworządności nasiliła się od czasu, gdy polski Trybunał Konstytucyjny orzekł, że polskie prawo ma pierwszeństwo przed prawem unijnym. Kiedy w 2015 roku do władzy doszedł PiS, partia rządząca pracowała w sądzie, a sama Komisja nie uważa jej za niezależną ani legalną. Prezes sądu, który ogłosił odkrycie UE, jest bliskim przyjacielem samego szefa PiS Jarosława Kaczyńskiego.

Zdjęcie: UE / Parlament Europejski / Alexis Haulot

Morawiecki przemawiał w Parlamencie Europejskim w zeszłym tygodniu. Po lewej przewodniczący Komisji Europejskiej.

Po orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego w Polsce wprowadzono pojęcie „polexit”, czyli możliwość wystąpienia kraju z Komisji Europejskiej. Liderzy rządzącej partii PiS wielokrotnie zaprzeczali takiej możliwości, ale powtarzają słowa polskiej suwerenności i krytykują unijne instytucje.

Polska na przykład ignoruje orzeczenie sądu z maja w sporze między Czechami a Polską o skutki wyrobiska w kopalni Turów. Sąd nałożył na Polskę pół miliona euro kary za niezastosowanie się do majowego nakazu zawieszenia, ale Warszawa jej nie płaci.

Dyrektor generalna UE von der Leyen rozważa obecnie wprowadzenie praworządności w Polsce z zamiarem wniesienia nowego pozwu przeciwko Polsce. Stawką jest uruchomienie nowego mechanizmu pozyskiwania funduszy europejskich na niezależność sądownictwa.

Wstrzymanie przepływów pieniężnych z UE jest obecnie ważnym problemem politycznym w Polsce, ponieważ może również wpłynąć na niezatwierdzony dotychczas plan naprawy pocovid w Polsce.

„Początek III wojny światowej”

W tym kontekście Morawiecki powiedział w rozmowie z France Télécom, że gdyby Komisja przestała wypłacać Polsce unijne pieniądze, oznaczałoby to „rozpoczęcie III wojny światowej”. W takim przypadku Warszawa broniłaby się wszelką dostępną bronią – dodał polityk. „Jeśli ktoś zaatakuje nas niesprawiedliwie, będziemy się bronić w każdy możliwy sposób. (…) Uważamy, że jest to podejście dyskryminujące. (Bruksela). Ale jeśli sytuacja się pogorszy, będziemy musieli zrewidować nasze podejście – powiedział polski premier.

Tymczasem Morawiecki jest przekonany, że jego kraj „prędzej czy później” otrzyma pieniądze z unijnego funduszu naprawczego. Dodał, że jest „w pełni przekonany”, że Polska pozostanie w UE.

Już w poniedziałek rano premier spotkał się z ostrą krytyką ze strony lidera opozycyjnej Platformy Obywatelskiej Donalda Tuska. „Świat zamarł po rozmowie z polskim premierem zapowiadającej III wojnę światową spowodowaną konfliktem między Polską a UE” – napisał na Twitterze premier Polski i były przewodniczący Rady Europejskiej Tusk. „W polityce głupota jest przyczyną większości poważnych katastrof” – dodał Morawiecki.

Inni politycy opozycji piszą o „przekraczaniu wszelkich granic”.

Niezadowoleni Członkowie

Von der Leyen przemawiała w Parlamencie Europejskim w zeszłym tygodniu o „wszelkich dostępnych środkach”. „Demokracja i rządy prawa są wolniejsze niż autokraci, ponieważ są ostrożni. Ale właśnie dlatego różnimy się od autokratów, ponieważ działamy uczciwie, legalnie, otwarcie i odważnie. tak rozważnie bronić polskich obywateli.” – powiedział przewodniczący Komisji Europejskiej.

Jednocześnie krytykowana jest sama Komisja za powolne działania wobec Warszawy. W ubiegłym tygodniu Parlament Europejski wezwał Komisję i Radę Europejską do złożenia skargi do Polski na Europejski Trybunał Sprawiedliwości, uruchamiając jednocześnie mechanizm praworządności.

Posłowie zaapelowali również do Komisji, aby nie zatwierdzała polskiego nadzwyczajnego funduszu powrotów, dopóki nie spełni on w pełni orzeczenia Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości.

Na szczycie UE premierzy krajów Beneluksu i Skandynawii zaapelowali o uniemożliwienie Polsce korzystania z unijnych pieniędzy. Ich żądanie „oswojona” została przez ustępującą kanclerz Niemiec Angelę Merkel, od dawna bardziej przychylną PiS.

Milton Harris

„Ninja z ekstremalnych podróży. Pisarz. Bezkompromisowy praktyk zombie. Fanatyk popkultury. Student”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *