Polska straci 15 mln eurofunduszy, decyzja Komisji Europejskiej stawia pod znakiem zapytania

Polska wszelkimi dostępnymi środkami prawnymi odwoła się od decyzji Komisji Europejskiej (KE), która zapowiedziała wycofanie 15 mln euro z Eurofunduszy w związku z niezapłaceniem kar za eksploatację kopalni węgla brunatnego Turów. TASR donosi na podstawie raportu polskiej agencji prasowej PAP, który cytował wypowiedź rzecznika rządu Piotra Müllera.


,


08.02.2022 11:45, aktualizacja: 20:26



Zdjęcie:

Polska kopalnia Turów położona w pobliżu granicy z Czechami.




W odpowiedzi na decyzję KE rzecznik dodał, że Polska zawarła niedawno umowę z Czechami w sprawie kopalni Turów, więc tym bardziej słuszne jest odwołanie się od decyzji Komisji Europejskiej.

Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wykreślił też ze swojego rejestru sprawę czeskiego pozwu dla Turowa. Prezes Trybunału Sprawiedliwości wydał wyrok 4 lutego – poinformował rzecznik sądu Balázs Lehóczki.

Minister finansów i polityki regionalnej Grzegorz Puda powiedział również, że Warszawa planuje zakwestionować decyzję KE. „Jesteśmy przekonani, że musimy zrobić wszystko, aby zapewnić bezpieczeństwo energetyczne i zapewnić ogrzewanie Polaków” – powiedział posłom.

Rzecznik KE ds. budżetu i zasobów ludzkich Balázs Újvári powiedział we wtorek, że nieuiszczone grzywny obejmują okres od 20 września do 19 października 2021 r. Powiedział, że Komisja wypłaci rekompensatę finansową w postaci zmniejszenia środków unijnych „dziesięć dni roboczych po otrzymaniu tego zawiadomienia.” Dodał Újvári, że KE wypełnia tym samym swój prawny obowiązek pobrania nałożonych przez sąd grzywien.

W ubiegłym roku Trybunał Sprawiedliwości UE nakazał Polsce zamknięcie kopalni węgla brunatnego Turów, która zaspokaja około 7% potrzeb energetycznych kraju. W swoim wyroku orzekł na korzyść czeskiego rządu, który skarżył się, że kopalnia odkrywkowa ma negatywny wpływ na środowisko – odprowadza wody gruntowe z czeskich gmin w obszarze przygranicznym, a także powoduje hałas i nadmierne zapylenie.

Polska zignorowała środek tymczasowy sądu. W związku z tym sąd skazał Polskę we wrześniu 2021 r. na płacenie dziennych grzywien w wysokości 500 tys. euro. Warszawa nie zapłaciła kar ani nie zamknęła kopalni ze względu na to, że jest kluczowa dla energetyki kraju – przypomina PAP.

Premier Polski Mateusz Morawiecki i premier Czech Petr Fiala podpisali w zeszłym tygodniu umowę na eksploatację kopalni. W Pradze Morawiecki wyraził nadzieję, że ten problem „przestanie istnieć” po podpisaniu traktatu.

Polska jest jednak nadal winna Trybunałowi Sprawiedliwości dziesiątki milionów euro niezapłaconych kar, a KE ostrzegła ją w styczniu, że może odliczyć należną kwotę od przyszłych płatności z UE.

Milton Harris

„Ninja z ekstremalnych podróży. Pisarz. Bezkompromisowy praktyk zombie. Fanatyk popkultury. Student”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *