BRATYSŁAWA. Czech Michal Martínek ma nowe miejsce pracy. 32-letni zawodnik wagi ciężkiej podpisał kontrakt z Polską Ligą KSW.
W ostatnich latach Martinek zmagał się z rosyjską organizacją ACA, w której nie chciał kontynuować po wybuchu wojny na Ukrainie. Wcześniej był członkiem Octagon MMA.
Wiadomość o jego przejściu do KSW pojawiła się w mediach społecznościowych kilka dni temu. Polscy promotorzy ostatecznie potwierdzili tę informację w środę rano na oficjalnej stronie internetowej organizacji.
Martínek zna już datę kolejnego meczu i nazwę przeciwnika.
Otrzymał również ofertę z Oktagonu i RFN
Od dawna spekulowano, że Martinek może wrócić do Oktagonu.
W przeszłości zdobył tytuł wagi ciężkiej w Oktagonie, a także został pierwszym mistrzem w historii organizacji.
W końcu jednak zdecydował się na wyjazd za granicę. „Osiągnąłem coś w Czechosłowacji i chciałbym to zrobić też na zewnątrz. To wszystko. W żaden sposób nie umniejszam jakości naszych stowarzyszeń. Wcale nie!”
Jestem dumny z bycia mistrzem Oktagonu. Ale jako sportowiec jestem po prostu zainteresowany podróżami, poznawaniem nowych ludzi i chciałbym coś po sobie zostawić” – powiedział w wywiadzie dla iSport.cz.
Dodał, że ma na stole kilka ofert. Oprócz KSW kontrakt zaproponował mu Oktagon, a także nowa organizacja RFA.
Najlepsze warunki finansowe zaoferowałaby RFN, natomiast oferty Oktagonu i KSW były bardzo zbliżone. „Octagon zaoferował mi mniej więcej takie same warunki jak KSW na pierwszą grę. RFA zaoferowało mi najwięcej pieniędzy, diametralnie wyższą kwotę.
Ale podjąłem decyzję wyłącznie w oparciu o wewnętrzne odczucie, że lubię zbierać doświadczenia. Jak mówię, już coś tu osiągnąłem i chciałbym zrobić to samo za granicą, byle tylko miał smak i siłę” powiedział.
Poza tym ujawnił, że zawarcie umowy z KSW nie uniemożliwia mu powrotu na ziemie narodowe.
Nadal może zaakceptować grę w Czechach lub na Słowacji za obopólną zgodą.
Po wybuchu wojny trafił do Rosji
W 2020 i 2021 walczył w rosyjskiej organizacji ACA. Miał rekord 1:2 w trzech meczach, ale za każdym razem zmagał się z przeciwnikiem z pierwszej dziesiątki.
Wciąż miał z organizacją obowiązujący kontrakt, ale wojna na Ukrainie zmieniła jego dotychczasowe plany. Uzgodnił z byłym pracodawcą zakończenie współpracy.
„ACA zawsze traktowała mnie dobrze, wszystko było tak, jak powinno. Ale teraz nie tak chcę się identyfikować.
Nie chcę teraz uczestniczyć w galach ACA. To, co dzieje się na świecie, dzieje się. Nie chcę lecieć do miejsc, w których są takie konflikty i każdego dnia wszystko jest inne – wyjaśnił w starym wywiadzie dla sport.cz.
Debiut KSW już wkrótce
Martínek ma dwanaście meczów w profesjonalnym MMA. Wygrał dziewięć razy, trzy razy przegrał.
Dwie porażki miały miejsce w ACA i jedną latem 2019. W tym czasie walczył w Las Vegas Contender Series przed prezydentem UFC Danem Whitem, ale nie mógł wygrać kontraktu z UFC.
Teraz skupiony na nowych wyzwaniach na KSW, a premiera czeka na niego 18 czerwca na turnieju KSW 71 w Toruniu.
Martínek zmierzy się z innym debiutantem, miejscowym zapaśnikiem Filipem Stawowskim. Potwierdził to dla iSport.cz.
Ma prawie ten sam wynik 9:2, ale w przeciwieństwie do Martínka, w Polsce walczył wyłącznie u siebie, głównie w organizacji Babilon MMA.
Wygrał osiem z dziewięciu zwycięstw przed limitem w stylu KO/TKO.