Cherson: Rosjanie strzelają do demonstrantów?

W poniedziałek na Twitterze pojawiły się niepokojące wieści z Chersoniu. „W okupowanym Chersoniu ludzie szli na zgromadzenie o wolność, a rosyjscy szaleńcy zaczęli do nich strzelać!” mówią świadkowie. „Zatrzymaj ten horror” powiedział jeden z użytkowników.

Rosja okupuje region Chersoń na południu Ukrainy od początku marca. Moskwa najwyraźniej próbuje ogłosić pseudorepublikaninem podobnym do tego, który pojawił się w obwodzie ługańskim i donieckim w 2014 roku. Metody są takie same:

„Chersońska Republika Ludowa” musi zostać usankcjonowana przez fałszywe referendum. Informują o tym członkowie chersońskiej rady regionalnej. Okupanci telefonicznie poprosili ich o współpracę i zgodę na utworzenie takiej republiki ludowej na posiedzeniu rady.

Rosyjscy szpiedzy zinfiltrowali ochotników na Ukrainie: wysłali współrzędne Kremla do ataku!

„Ci, którzy się z nami skontaktowali, nazywają siebie 'nową administracją regionu Chersoniu’”, wskazane dla niemiecka fala Serhiy Chlan, lider frakcji Europejskiej Solidarności. Według niego okupanci najpierw wezwali przywódców frakcji.

„Natychmiast poinformowałem biuro prezydenta Ukrainy. Natychmiast zwołaliśmy specjalne posiedzenie Rady Obwodowej i podkreśliliśmy w oświadczeniu do wszystkich władz ukraińskich, że obwód chersoński jest integralną częścią Ukrainy”. Chlan kontynuuje. Oświadczenie to jednogłośnie poparli także przedstawiciele rady miejskiej.

Tymczasem Prokuratura Okręgowa w Chersoniu wszczęła postępowanie karne za podważanie integralności terytorialnej Ukrainy. Urząd potwierdził też, że okupanci planowali nielegalne referendum w sprawie ogłoszenia pseudorepubliki.

Od początku rosyjskiej inwazji do Polski przedostało się 2,144 mln ukraińskich uchodźców – poinformowała dziś polska straż graniczna. Tylko w niedzielę przyjęło 33 800 uchodźców, w porównaniu do 40 100 uchodźców w sobotę.

Liczba osób przekraczających granicę polsko-ukraińską zaczyna się zmniejszać, a część uchodźców przenosi się do innych części Europy, w Niemczech na przykład podała BBC News. Dzieje się to w czasie, gdy Polska, a w szczególności miasto Kraków, który jest ważnym węzłem komunikacyjnym, boryka się z brakiem mieszkań.

Rosyjscy żołnierze rozpędzili demonstrację Ukraińców w Chersoniu przeciwko okupacji miasta, strzelając i używając granatów ogłuszających. Ukraińskie media, powołując się na naocznych świadków ze strony, donoszą o obrażeniach.

„Na Placu Wolności w Chersoniu rosyjscy okupanci rzucali w protestujących granaty błyskowe i ogłuszające oraz otwierali ogień. Są ranni”, pisze na swojej stronie internetowej gazeta „Ukraińska Prawda”, odnosząc się do materiału, na którym słyszymy strzały i widzimy uciekających ludzi. według niektórych źródeł rosyjscy żołnierze strzelali w powietrze, ale wśród ludzi są ranni korzystający z karetek pogotowia.Według innych źródeł gazety „okupanci strzelali do demonstrantów”.

Ministrowie UE nie zgadzają się co do nowych sankcji wobec Rosji, których zakres zostanie ustalony na czwartkowym szczycie, powiedział Lipawski. Dodał, że sankcje muszą wpływać na energię.

Zobacz wszystko online

Zastraszanie i groźby

Jak dotąd Rosjanom nie udało się jednak zorganizować pseudoreferendumbo tysiące mieszkańców Chersonia, jak i innych miast regionu, jedzie na proukraińskie wiece, by zaprotestować przeciwko rosyjskim okupantom.

I są wielkie demonstracje przeciwko okupacji. W jednym z nich, według opublikowanych zdjęć, setki osób demonstrowały na Placu Wolności w pobliżu ukraińskiego kina, maszerowały wokół konwojów wojskowych i wymachiwały flagami i transparentami w niebiesko-żółtych barwach Ukrainy.

Na nagraniu widać również mieszkańców Chersoniu maszerujących obok kolumny okupantów. Rosjanie wycelowali broń w nieuzbrojonych demonstrantów, ale to ich nie odstraszyło. „Wyzwoliciele, co tu robicie? Zabójcy, wracajcie do domu. krzyczeli demonstranci. Okupanci spokojnie obserwowali procesję i zakrywali twarze.

„Protesty nie mają lidera. Ludzie wychodzą na ulice, mimo że rosyjscy żołnierze celują w nich z karabinów maszynowych. W ten sposób ludzie chcą pokazać, że wszelkie próby stworzenia „republiki ludowej” w regionie Chersoniu są nielegalne i daremne”. mówi jeden z aktywistów, który ze względów bezpieczeństwa nie chce podać swojego nazwiska.

Rosjanie mają nową taktykę, porywają ukraińskich burmistrzów: Zamiast jednej, już zastąpili

Protest odbył się również w niedzielę 20 marca. Reuters poinformował, że dziesiątki protestujących ponownie wyszły na ulice Chersoniu, powołując się na materiał wideo, który otrzymał. Niektórzy z protestujących trzymali ukraińską flagę i wykrzykiwali pod adresem Rosjan hasła „Wracaj do domu”. Kolejny protest odbył się w poniedziałek.

Według jednego z aktywistów rosyjscy okupanci bardzo szybko zaczęli organizować fałszywe referendum. Ale już ma na celu zastraszenie działaczy społecznych, obrońców praw człowieka i urzędników samorządowych do utworzenia pseudorepubliki.

Na przykład w mieście Kachowka zaginął znany dziennikarz Oleh Baturyn, pracownik regionalnej gazety Nový den. Ponadto niezidentyfikowane osoby podpalili dom Halyny Luhovej, przewodniczącej rady miejskiej Chersoniu. „Jestem teraz bezdomny. Zdecydowanie jestem na ich liście śmierci.” polityk powiedział ukraińskiemu państwowemu radiu.

Tymczasem lokalni dziennikarze usuwają opublikowane wcześniej historie i artykuły z powodu zastraszania i gróźb. Jedna z największych gazet w mieście Heniczesk całkowicie zaprzestała publikacji.

Administracja publiczna Henicha, kierowana przez burmistrza Ołeksandra Tulupowa, odmówiła współpracy z rosyjskim okupantem i zorganizowania pseudoreferendum. W związku z tym wszyscy urzędnicy miejscy podali się do dymisji.

„Najtrudniejszy dzień w naszym życiu”

„To najtrudniejszy dzień w moim życiu dla mnie i mojego zespołu. Musimy zadeklarować, że w tych warunkach nie możemy już wykonywać swoich obowiązków jako przedstawiciele autonomii Ukrainy” – dodał. można znaleźć w oświadczeniu Tulupova na stronie internetowej Urzędu Miasta Hennice.

Tulupov jest członkiem opozycyjnej platformy For Life. Partia jest uważana za prorosyjską siłę polityczną na Ukrainie. Lider frakcji partyjnej w radzie miasta Chersoniu Jurij Stelmasenko obawia się, że region może zostać dotknięty kryzysem humanitarnym z powodu braku dostaw leków, paliw, produktów przemysłowych i żywności od czternastu dni.

„Do tej pory tylko kilka osób otrzymało „rosyjską pomoc” od rosyjskiej armii w Chersoniu. Jeśli jednak sytuacja się pogorszy, Ukraińcy mogą zostać po prostu zmuszeni do jej zaakceptowania i wepchnięci do pseudoreferendum. spekuluje Stelmašenko.

„Robimy, co w naszej mocy, aby temu zapobiec, ale miasto jest odizolowane od czternastu dni”. powiedział doradca. „Gospodarka podupada, sklepy są zamknięte. Nie mamy połączenia z innymi częściami Ukrainy. Konwoje z pomocą humanitarną nie mogą przybyć, chociaż korytarze humanitarne wciąż są negocjowane. Wytrzymamy do końca, ale ile osób przetrwać w tych warunkach? podsumowują doradcy Deutsche Welle.

Milton Harris

„Ninja z ekstremalnych podróży. Pisarz. Bezkompromisowy praktyk zombie. Fanatyk popkultury. Student”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *